Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   DeMolka (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1620)

Ori 16-01-2005 01:33

jeszcze jakies male zakupy zeby skompletowac polaczenie z siecia i Ynk powroci :D
czekajcie cierpliwie :wink:

leśniczyna 16-01-2005 11:50

hm.. w necie jest czasami, nie wiem, dlaczego nei zachodzi..

Narvana 16-01-2005 11:53

Moze sie obrazil? :roll: 8)

leśniczyna 16-01-2005 11:56

chyba po dyskusji o selekcji, tak mi się wydaje.. ja nie zajmujęw tej sprawie stanowiska

Narvana 16-01-2005 12:00

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
chyba po dyskusji o selekcji, tak mi się wydaje.. ja nie zajmujęw tej sprawie stanowiska

Ty to mozwisz w zartach ze on sie o to obrazil czy na faktach?? :roll:

Agnieszka 16-01-2005 14:05

Aj tam, a ja nie sądzę, żeby się obraził. Pewnie po prostu nie ma czasu za bardzo, żeby tu siedzieć :) A może mu jakoś Forum źle chodzi, lub coś, skoro komputer był uszkodzony, to może jeszcze nie wszytsko zorbione... Np. klawiartury nie ma... :twisted: :wink:

leśniczyna 16-01-2005 19:49

chyba powaznie mówię..

Agnieszka 16-01-2005 21:13

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
chyba powaznie mówię..

Hmm? Jakoś mimo wszytsko trudno mi w to uwierzyć, bez obrazy :)

leśniczyna 16-01-2005 21:14

mam nadzieję, że to nie tylko o to chodzi - lepiej, by chodziło o brak czasu :D

Ynk 19-01-2005 00:20

Uprzejmie informuję że po pewnym czasie niebytności wśród Was
co stało sie za wydatną pomocą mojej córeczki dla której kabelki
i wystające części z mego komputera stanowiły nowy fascynujący
kawałek tego świata znów odzyskałem łączność z netem, a komp
znowu przypomina to do czego wcześniej przywykłem :mrgreen:
Nowe zdjęcia niedługo. Zawiedzionych przepraszam, ale przyziemne
problemy dnia codziennego wygrywają z innymi potrzebami.
Dla pocieszenia małe słodkie conieco poniżej.

Pozdrowionka - VikYnki z Gdyni

http://www.nomad.com.pl/Demola/DemolaInViolet.JPG

Ynk 19-01-2005 00:39

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Aj tam, a ja nie sądzę, żeby się obraził. Pewnie po prostu nie ma czasu za bardzo, żeby tu siedzieć :) A może mu jakoś Forum źle chodzi, lub coś, skoro komputer był uszkodzony, to może jeszcze nie wszytsko zorbione... Np. klawiartury nie ma... :twisted: :wink:

:wink:
To było tak:
Dyskusja o selekcji mnie wqr... .
I to jest fakt. Nie miałem serca wdawać sie w nią głębiej.
Ale nie jestem pamiętliwy, co było to było. Olać.
Nie potrafię traktowac zwierzaków przedmiotowo.
Ważniejsze jest dla mnie by było szczęśliwe niz żeby było rasowe.
Ale z netu znikłem dlatego że Demola zajęła sie nauką elektroniki,
niestety zaczęła tą dyscyplinę poznawać na mym kompie.
I to wyłączyło mnie z netu na dość długi czas.
A ją mało co nie zabiło.
Bywałem na necie sporadycznie napadając od czasu do czasu komp Mateusza /mego syna/ - ale na chwile tylko bo to jego komp.
A jest on wyjątkowo terytorialnym zwierzem.
I jak pisze Agnieszka czasu dodatkowo mam ostatnio tyle co bryłek złota w wodzie z mego kranu.
I to cała prawda o mej niebytności.
Agnieszko - intuicja Ciebie nie zawiodła :wink:

Hejkum kejkum - Ynk & Co.

Narvana 19-01-2005 14:59

Hej!
Piekny emblemat Ja mialam go ale z wilkeim wyjacym 8)
Nareszcie... :wink:
Cos bym powiedziala...
Quote:

Ważniejsze jest dla mnie by było szczęśliwe niz żeby było rasowe
....ale lepiej sie zamkne
Jak tam DeMolka? Czekamy na fotki!
A kiedy to sie stalo tzn kiedy DeMola zepsula ci kompa W nocy?

Agnieszka 19-01-2005 16:55

Uaaa świetne zdjęcie, jak DeMola pasuje do tamtego krajobrazu... :lol:

Agnieszka 19-01-2005 17:01

Quote:

Originally Posted by Ynk
Ale z netu znikłem dlatego że Demola zajęła sie nauką elektroniki,
niestety zaczęła tą dyscyplinę poznawać na mym kompie.
I to wyłączyło mnie z netu na dość długi czas.
A ją mało co nie zabiło.

Hmm no właśnie lepiej szybko wybić jej z głowy ten pomysł zostania wilczką elektryczką, bo nie przystoi kobiecie siedzieć zaplątanej w kablach :roll: ;) A tak na poważnie to dobrze, ze nic się jej nie stało. Varg, mimo że facet, to jakoś pędu do tego nie miał i dobrze :mrgreen: Choć raz się zdarzyło, że przegryzł jakiś tam kabel, ale bez szkód dla siebie, tylko dla nas ;p
A tak poza tym to dobrze że się sprawa wyjaśniła :)

Ori 20-01-2005 00:50

Witajcie Demo-ludy :mrgreen:
czyli wskakiwales spr czy sie martwimy, czy pamietamy ale ani mru mru!
dobra ok
a my tu juz drugi tydzien "nianczymy" Cymbalki :)
nowoczesne metody stymulacji, moze tez sprobujesz? :P

leśniczyna 21-01-2005 22:10

jakaś żółtawa ta twoja D.M. heh ciekawe czy będzie rasową blondynką w przyszłości ;)

leśniczyna 21-01-2005 22:12

heh on miałby pukać w główkę są tajemniczą Panią? gdzie tam:) zachwyca się cały czas inicjałami na chusteczce :mrgreen: D.M. hihiihi coś Ty Ynki hmmm draqpie jąza uszkiem!!! :twisted: to dopiero stymulacja :wink: :mrgreen:

Ynk 01-02-2005 23:48

Dla zainteresowanych nowymi fotami DeMoli strasznie zajęty pracą Ynk mimo wszystko przygotował zestaw fotek które mam nadzieję ucieszą Wasze serduszka.
Tym razem bez opisów bo czasu mam mało. Miłej zabawy :-)

http://www.nomad.com.pl/Demola/d1.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d2.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d3.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d4.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d5.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d6.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d7.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d8.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d9.jpg

http://www.nomad.com.pl/Demola/d91.jpg

A za jej pijactwo nie odpowiadam. Sama se zaciągnęła flaszkę i o dziwo Dżin Lubuski okazał się czymś w jej guście :mrgreen:

Pozdrowionka - Ynk & Co.

Narvana 01-02-2005 23:56

Quote:

Originally Posted by Ynk
Ynk mimo wszystko przygotował zestaw fotek które mam nadzieję ucieszą Wasze serduszka.
Tym razem bez opisów bo czasu mam mało. Miłej zabawy :-)

Oj serduszko sie ucieszylo! :mrgreen:
On jest sliczna! :mrgreen:

Ori 02-02-2005 00:58

Wyglada na delikatna smutna panienke
urocza...

Ynk 02-02-2005 01:05

W zasadzie to jest tak.
Gdy wracam z pracy to walczę z soba co by jej nie zatłuc po tym co widzę w domu.
Ona bardzo się stara by jej imię miało uzasadnienie.
Podaruję sobie liste ostatnich strat.
Wystarczy jeśli powiem że myślę o blokowaniu boczną śrubą wszystkich szuflad i drzwi do szaf.
Kogo zjadła Demolka?
Może sensowniej było by zapytac czego jeszcze nie jadła?
Byłoby prościej wymienić :-)

Ynk & Co.

Gaga 02-02-2005 01:10

Quote:

Originally Posted by Ori
Wyglada na delikatna smutna panienke
urocza...

Smutna?? Ela..ona jest...narabana :mrgreen:
Taki gin jest diabelnie mocny i uwala w urodzajna glebe :twisted:

Ynk 02-02-2005 01:15

Smutna?
To istna petarda i tylko wygląda niewinnie by nie było wiadomo kto znów zjadł czyjąś skarpetkę czy co innego...

Sebastianie - odezwij sie do mnie na GG. Mój nr to 1478824

Hejkum - Y&Co.

z Peronówki 02-02-2005 01:17

Quote:

Originally Posted by Ynk
Może sensowniej było by zapytac czego jeszcze nie jadła?

Ale swinka zyje? :? :wink:

leśniczyna 02-02-2005 10:19

heh nei wiadomo.. mój jamnik ostatnio ryblę z akwarium upolował... piękny welon.. i nic poza niąnie zginęło z kielicha..
a świnki tez mało nei zamordował.. rzucał się jak na lisa :|

leśniczyna 02-02-2005 10:24

no no.. Ynki! będzie zadziorna panienka:)

Agnieszka 02-02-2005 13:51

Eh a Varg nic, zero, jak widzi bażanta to pogodni, ale zeby gryźć? Nigdy! :)

Agnieszka 02-02-2005 13:56

Ale duża już! Uwielbiam u szczeniaków te uszy jak radary... :-)

leśniczyna 02-02-2005 14:39

i b. dobrze- po co piękne bażanty gryźć :cheesy:

Agnieszka 02-02-2005 14:41

Tez się z tego ciesze, hehe, żebyście mnie nie źle nie zrozumieli - wcale nie chcę, żeby właśnie je gryzł, czy coś :P W sumie to dałam tylko taki przykład, bo akurat często spotykamy bażanty i on nic im nie robi. Ale tak samo było np. z zającem :-)

Ynk 02-02-2005 21:06

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Ynk
Może sensowniej było by zapytac czego jeszcze nie jadła?

Ale swinka zyje? :? :wink:

Powiem tak:
a) Szprota juz jadła
b) Jednak Szprot jeszcze żyje
c) Niestety nie wiadomo jak długo jeszcze....

Bo ona go nie chce jeść, ale za to ją zajebiście ciekawi i podnieca taka kupka zwiewającego futerka.
Hm...

Y.&Co.

Ynk 02-02-2005 21:21

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Ale duża już! Uwielbiam u szczeniaków te uszy jak radary... :-)

A jak nimi potrafi Demola kręcić!
Od przodu do tyłu obrót o 180 stopni przy pełnym otwarciu w pionie i dodatkowo jest dostępna opcja opuszczania na boki aż do pełnego poziomu, a poza tym składanie do tyłu ze zwijaniem w takie śmieszne paczuszki. Pierwszy raz widziałem by pies tak potrafił właśnie u niej...

Quote:

Originally Posted by Leśniczyna
no no.. Ynki! będzie zadziorna panienka:)

Już jest. I to jaka zadziorna..
A żeby ją osrało.
Ale nie będę ukrywał że imponuje mi taką postawą.
Pierwszy raz spotkałem sie z przypadkiem by pies tak bronił połykanej parówki tak że wbijanie paluchów w policzki nie powodowało otwarcia paszczęki. Mogłem przebic jej policzki ale o parówie mogłem zapomnieć.
Poza tym "wkuła" ją w 1/3 sekundy w całości poprzez wciśnięcie w całości w przełyk. Bo się schyliłem w jej kierunku i najwyraźniej uznała że prowiant jest zagrożony :mrgreen:

Y&Co

leśniczyna 02-02-2005 21:32

:))))))

Ori 03-02-2005 01:08

A stosujesz jakies metody oswajania ich ze soba?
czytales przeciez jak u mnie bylo z krolikiem...
wszystko sie da wypracowac tylko troche to trwa
najwazniejsze nie pozwolic jej go gonic :mrgreen:

Agnieszka 03-02-2005 15:22

U nas też tak było, jak Varg był mały (pare tygodni). Dostał kawałek mięsa... I już go nie ma! Normlanie połykał :shock:

Narvana 03-02-2005 15:45

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Dostał kawałek mięsa... I już go nie ma! Normlanie połykał :shock:

Wiecie co to chyba wszystki psy maja bo moja tez...;)

leśniczyna 03-02-2005 15:57

ok ok wilczaki mają duże paszcze, ale mój jamnik potrafi całą kiewłbasę z ogniska do paszczy zmieścić! to odpiero chytrus 8)

Agnieszka 03-02-2005 18:59

Heh Jamnniczki to spryciule. Kiedyś taki jeden Nugaś wrąbał kiełbasę wporst z ognia... Wpadła do ognia a on chyc! i kiełbasy nie ma ;)

Ynk 03-02-2005 22:36

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Heh Jamnniczki to spryciule. Kiedyś taki jeden Nugaś wrąbał kiełbasę wporst z ognia... Wpadła do ognia a on chyc! i kiełbasy nie ma ;)

To fakt. Jamniki sa tak sprytne i inteligentne że nietylko potrafia wykopać kiełbasę z płonącego ogniska ale także właściciela z jego własnego koja :mrgreen:

Y&Co.

Sebastian 04-02-2005 14:27

tak poza tematem ale wiem że Macieju tu zajrzysz . Odzywam się na Gadu o dłuzszego czaaaaasu i nic, moze nie dostajesz moich wiadomości?

Agnieszka 04-02-2005 18:00

GG słabe jest, lepiej sobie tlen zainstalujcie.

Ynk 05-02-2005 00:40

Quote:

Originally Posted by Sebastian
tak poza tematem ale wiem że Macieju tu zajrzysz . Odzywam się na Gadu o dłuzszego czaaaaasu i nic, moze nie dostajesz moich wiadomości?

No nie dostaje choć ciebie szukam i szukam.
Dzwoń 605-082-882, 660-9995, lub pisz na [email protected] :-)

Ściski - Y'n'Co.

Ynk 05-02-2005 00:49

I jeszcze jedno.
Demola zaczęła chodzić ze mna do pracy.
Za dużo zaczęło kosztować mnie doprowadzanie mieszkania do porządku po przyjściu z roboty...
A straty zaczęły być zbyt duże bym mógł to dalej tolerować :mrgreen:
Hmmm....
Demolka... jak widać :mrgreen:

Y'n'Co.

Agnieszka 05-02-2005 00:56

W pracy panna grzeczna?

Ynk 05-02-2005 16:39

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
W pracy panna grzeczna?

Muszę przyznać że nie tylko jest grzeczna, ale nawet zaczyna robić za firmową maskotkę :-)
/pomijając te 3 plamy po sikach w biurze i podwójną srake a'la pudding na dywan na korytarzu :mrgreen: /

Y'n'Co.

leśniczyna 05-02-2005 17:27

heh. a co na te 'specjaly' szef..??
:)

Sebastian 05-02-2005 17:42

Maciej jest szefem

Ynk 05-02-2005 18:40

:mrgreen:
no co? Tak się jakos złozyło...
chłe chłe..

Y'n'Co.

leśniczyna 05-02-2005 19:03

hehhe.. ok! :mrgreen:

Ynk 07-02-2005 01:54

Dziś wieczorem byłem...
Zaraz... wczoraj wieczorem :-) bo już jest prawie pierwsza w nocy
byłem z Demolą nad morzem.
Widziała takie COŚ pierwszy raz w życiu :mrgreen:
Duże, rusza się, szumi i chlupie. A jak podejdziesz bliżej to nawet atakuje /falami/ :mrgreen:
Po zejściu na plażę DeMola stanęła jak wryta i zaczęła warczeć.
Ja stałem i patrzyłem co ona zrobi. Nie wchodziłem dalej. Stanąłem na początku plaży od strony lądu.
DeMola zaczęła latać w prawo i w lewo popiskując i powarkując pod nosem. Musiało to byc straszne "mięso" bo wnerwiona była strasznie.
Ale trzymała ciągle tą samą odległość od linii brzegowej :-)
Postanowiłem podejść do brzegu.
Pobiegła przy mej nodze trzymając się lekko z tyłu, jakieś 0,5m.
Biegła i powarkiwała.
Zatrzymałem się przy samym zejściu do wody.
DeMola nie wyrobiła i zrobiła falom jatkę.
Atak gdy fala sie cofała i spier...nie gdy nowa nadpływała.
Warkot, szczekanie na atak i ujadanie gdy dawała nogę.
Po minucie doszła do wniosku że to jakis głupi przeciwnik i nie ma co mieć cykora.
Wkroczyła dziarskim krokiem w wodę no i oczywiście od razu postanowiła sie napić.
Żebyście widzieli z jakim obrzydzeniem prychała i jak zdegustowana wychodziła z wody.
Widać gówno było za słone :mrgreen:
Myślałem że zleje się ze śmiechu.
No ale potem to juz cała plaża była jej i DeMola razem z Pańciem wróciła dopiero po godzinie gdy Pańcio nie wyrabiał już z zimna bo na plazy zawsze gwiździ i miał juz dosyc lodu na brodzie, a ciemno było jak w ...
Gdy weszliśmy po powrocie do domu to co DeMola zrobiła?
Duże SIKU na środku kuchni.
Panciu nie wyrobił i jak na człowieka Trójmiasta przystało zaklął po "stoczniowemu". Najwyraźniej wiedziała co to znaczy bo choć dumnym to raźnym krokiem szybko oddaliła się pod fotel Pancia.

Ot, taki to opisałem jeden wieczór z życia DeMoli dla Was.
Ciekawy jest ten psi świat, tak inaczej go widzimy...

Ściski - Y'n'Co.

Narvana 07-02-2005 10:51

Hihi
Fajnie macie tak blisko morze :love
A czemu dopiero teraz z DeMola poszles nad morze i do tego tak pozno? :)

Ynk 07-02-2005 23:13

Po pierwsze nie powinna była za bardzo sie szlajać tam gdzie różne świńswa bywa że leżą.
To po pierwsze.
A po drugie nie chce by miała zbyt wiele kontaktów z "żywym" bo dopiero kończy serię szczepień.
A poza tym debile z straży miejskiej jeżdżą po plaży i gonią tych z psami.
Ale za dwa tygodnie będę mógł zacząć się z nią szlajać po lasach i gdzie tylko będę chciał.
Wtedy z radością połamiemy kilka przepisów :mrgreen:

Pozdrowionka - Y'n'Co.

Narvana 07-02-2005 23:21

A nio to wszystko jasne :mrgreen:

leśniczyna 08-02-2005 17:10

:wink:

leśniczyna 08-02-2005 21:48

taa. a ona go moze zjesc nawet siedzac :mrgreen: swinki sa b. ruchliwe, smiesznie piszcza i byc moze dlatego psy je.. lubia (moj chjcial zagryzc) :|

Narvana 08-02-2005 22:04

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
psy je.. lubia (moj chjcial zagryzc) :|

Moja suka uwielbia chomiki
Kiedy chomik nawial to Trejsinek juz byla z chomikiem w pysku
Juz doszla do takiej perfekcji ze...aportuje mi :D

Agnieszka 08-02-2005 22:08

Quote:

Originally Posted by Narvana
Juz doszla do takiej perfekcji ze...aportuje mi :D

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale aportuje tak delikatnie, tak?
:twisted:

Narvana 08-02-2005 22:12

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Quote:

Originally Posted by Narvana
Juz doszla do takiej perfekcji ze...aportuje mi :D

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ale aportuje tak delikatnie, tak?
:twisted:

Czy ja wiem
Z poczatku musialam jej tego chomiki z pyska sila zabierac a biedy sie pozniej ruszac nie mogl (do czasu :twisted: ) i chciala go zjesc A teraz mi przynosi :shock: 8) :lol:

Ynk 08-02-2005 23:17

Ale dalej nie wiadomo w jakim stanie chomik jest po aporcie.
I nie wiadomo czy to ciągle ten sam chomik.....

Narvana 08-02-2005 23:41

No wiec tak Ciagle ten sam chomik :)
A w jakim jest stanie po aporcie?
Zlekka sie zatacza :lol: i jest caly obsliniony a raz byl troszke lysy 8)

Manu 09-02-2005 15:01

No fajną zabawkę ma Twój pies... http://manu.dogomania.pl/emot/aetsch.gif

Narvana 09-02-2005 15:05

Ale bierze ja tylko w skarajnych przypadkach :)

Agnieszka 09-02-2005 15:05

Biedny chomik, maltretujesz go :twisted:;)

Narvana 09-02-2005 15:14

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Biedny chomik, maltretujesz go :twisted:;)

Nie
Nie ja
Pies :mrgreen:

Manu 10-02-2005 11:46

Fascynująca lektura ! http://manu.dogomania.pl/emot/rotfl.gif

pauliczek 10-02-2005 16:16

Naginamy troche prawko??? A jak! :)

Ynk 11-02-2005 02:48

Nie boisz sie że któregoś razu chomik mimo wszystko nie da się już z gardła wyciągnąć?
Może to tylko chomik ale to żywe i czujące zwierzątko, a pies mimo wszystko jeszcze nie głoduje.....

Y'n'Co.

Ynk 11-02-2005 02:54

A jak!
A co!
A pies im morde lizał!
I jeszcze jeden! I jeszcze raz! Kolejny przepis dzis w d...e mam!
100 lat! 100 lat! Prawo w jelicie mam!

:cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy: :cheesy:

Y'n'Co.

leśniczyna 11-02-2005 10:07

Ynkus.. troszke chyba przeginasz, wiesz?
:twisted:

Narvana 11-02-2005 11:38

Nie no Ynk bez przesady :)
CHomik byl w pysku ZAWSZE na wlasne zyczenie np gdy zwial :(
Teraz ma lepiej zabezpieczona klatke i jakos odpukac nie zwial
Bo faktycznie to mogloby sie zle skonczyc :roll: :|
Ale przynajmniej zwdzieczam to Trejsi ze zaczela mi przynosic bo nie boje sie ze sie chomik schowa pod szafe i znow trzeba wszystko odsuwac :evil:

Camry 11-02-2005 18:40

Ori, czy mogłabyś krótko opisać mi sposób w jaki oduczyłaś swego psa ganiania za królikiem? Moja Camry gania niestety koty, ma 2 miesiące.

Ynk 12-02-2005 01:56

Quote:

Originally Posted by Camry
Ori, czy mogłabyś krótko opisać mi sposób w jaki oduczyłaś swego psa ganiania za królikiem? Moja Camry gania niestety koty, ma 2 miesiące.

Demola tez gania, ale nie w celach killerskich, jeno dla zabawy.
Tylko te głupie koty nie chcą się bawić :mrgreen:
One sa zupełnie bez poczucia chumoru i radości zycia :mrgreen:

Camry 12-02-2005 13:11

No właśnie Ynk, one w ogóle nie chcą się bawić. Mała kilka razy oberwała łapą z pazurami w łepetynkę, na chwilę to pomagało, ale później znowu gonitwa. A do tego potrafi to robić w nocy i jeszcze szcekać. Utrapienie Boskie z tymi leniuchami kotami, mogłyby się z nią pobawić!!!!!!!!! :wolfie :boom2
Camry jest owczarkiem belgijskim, ale myślę, że wiele zachowań ma podobnych do wilczaków.

Gaga 12-02-2005 13:12

Quote:

Originally Posted by Camry
Moja Camry gania niestety koty, ma 2 miesiące.

Jak ma 2 miesiace to znaczy, ze juz powinnas zaczac ja uczyc co jej wolno a czego nie...koty naleza do kategorii NIE.
Instynktu gonienia nie wykorzenisz ale mozesz nauczyc, ze na komende pies robi to co Ty chcesz a nie to na co ma ochote...

Na razie pytasz o koty...jak sie nie zabierzesz bardzo szybko do pracy z maluchem to za chwile bedziesz pytac, mniej lub bardziej zrozpaczona ociagniecie na smyczy, zzeranie swinstw, nieprzychodzenie na wolanie, uciekanie i pare innych ciekawych rzeczy :twisted:

Jesli nie masz doswiadczenia w wychowaniu psa to poszukaj w okolicy psiego przedszkola .....
Pamietaj: dobry pies to zmeczony pies :mrgreen:

skad piszesz? (miasto?)

Juz wiem- spojrzalam...Warszawa ...to dzielnice poprosze;)

Camry 12-02-2005 13:28

Gaga, mieszkam na Ursynowie. Od Kwietnia idę do psiego przedszkola do Fortu. Ja już ją uczę wielu rzeczy. Jeśli chodzi o koty, to mówię jej " nie, nie wolno". Jesli przestaje daję smakołyk, albo zajmuję ją czymś innym. Czasem za karę zanoszę kilka razy w inne miejsce i tam zajmuję ją zabawą, to zaczyna już pomagać. Na dworze ładnie reaguje na np "idziemy' i smakol, "do mnie" siada przede mną i smakol. Umie już "siad" i "waruj". W domu mam klatkę i tam z nią przesiaduję, karmię ją z ust mięskiem lub smakołykami i klatka jest dla niej azylem. Wszystko tam znosi, także ukradzione buty i kapcie. Nie wolno jej wchodzić do ubikacji,gdzie jest kocia toaleta, ostatnio jak tam weszła, to mówię do niej " a gdzie pies wszedł, nie wolno" i ona migiem pobiegła do swojej klatki. To fakt, nie jestem doświadczona, ale pomaga mi książka Zofii Mrzewińskiej " Z kluczem do psa". Z drugiej strony moje wymagania są wobec niej stanowcze, chcoć nagradzam ją wszystkie pozytywne zachowania. Niestety z kotami idzie mi trudniej.

Gaga 12-02-2005 13:36

Ojjjj.....moim, okropnie subiektywnym zdaniem jestes na najlepszej drodze.
Przepraszam, z postu mi wynikalo, ze sobie-nic-nie-robisz i nagle zadajesz pytanie ,,wybacz :oops:

Zatem jestem spokojna....pracujecie i na pewno bedziecie miec efekty..tyle ze to kwestia czasu :wink:

Za chwile ja wirtualnie dolacze do Ciebie...do przedszkola co prawda sie nie wybieram, do Fortu rowniez ale reszta pozostaje podobna w planach , lacznie z klatka, Licze w cichosci ducha, ze moje dotychczasowe doswiadczenia nieco mi pomoga...oby! :D

Zatem powodzenia! Towarzyszko "niedoli" :lol:

Camry 12-02-2005 13:56

Wcale się Gaga nie gniewam, należe do tych co wszystko przyjmują.
Ja wiem, że to mały szczeniak i potrzeba wiele czasu i cierpliwości, aby ułożyć relacje między nami i innymi domownikami. Przecież Camry dopiero się uczy, a do tego potrafi mnie sprawdzać, co ja zrobię, jeśli ona wykona zakazaną czynność. Mądralińska jedna. Cieszy mnie jednak to, ze jak Kiciek podchodzi do jej miski to ona nie rzuca się na niego, tylko go obserwuje, pozwala mu napić się wody, mleka, powąchać karmę, a ze mną "obgryza" kostki, mogę jej zabrać miskę z jedzeniem i takie tam. Ale niestety chodzące koty po domu ją intrygują. Przez większość roku jestem na wsi, gdzie mam dużą działkę, lasy i pola, woda, i tam koty wracają tylko na noc do domu, więc mam nadzieję, że uda mi się Cami ustawić inaczej do nich.

pauliczek 12-02-2005 21:46

ja jak jeszcze mialam psiaczka to mój polowal na zolwia! tylko nie było łatwo bo troche zdziwil sie co do pancerzyka! troszku twarde do schrupania :-)

Ori 14-02-2005 23:59

Quote:

Originally Posted by Camry
Ori, czy mogłabyś krótko opisać mi sposób w jaki oduczyłaś swego psa ganiania za królikiem? Moja Camry gania niestety koty, ma 2 miesiące.

Chetnie. U mnie byly w tym czasie jeszcze 2 psy oprocz szczeniaka wiec Amber wychowywany byl troche "inaczej", czyli z ograniczeniem swobody i kontaktu w domu. Nie bylo lazenia po nocy (pies spal zamkniety) wiec ten problem odpada sam, w dzien lazil za mna a z "drobnica" (krolik i szynszyla) kontak byl ZAWSZE kontrolowany. Zeby nie dac mu przyjemnosci w pogonieniu malego zwierza.
Nie bylo wiec "oduczania" - nigdy nie pozwolilam by sie tego nauczyl. Ale oduczyc tez sie da, spoko :cheesy:
W jednym pomieszczeniu szczeniak i inny zwierz (ktory generalnie go sie boi): pies zawsze na smyczy lub w klatce. Krolik sam podchodzi, wacha klatke, oswaja sie.
Potem odstawiam klatke i Amber siedzi PRZYWIAZANY w pokoju a krolik podchodzi do niego. Trwa to bardzo dlugo.

To tak jak z niszczeniem domu czy ogrodu. Powiedzial mi to jeden treser i to sie akurat super sprawdza.
Jesli nie dasz psu okazji do roku niszczyc, demolowac, psuc, kopac, to jak bedzie starszy to sam tego nie bedzie robil

to samo okazalo sie z malym zwierzem, pisalam juz o tym, potem krolik siedzial Amberkowi na plecach, szynszyla na lapach a ten spal :cheesy:

ale to wymaga troche przewartosciowania, no i... duzo stanowczosci
http://www.jantarowa.wataha.wolfdog.org/P5.jpg
http://dl.wolfdog.org/pics/gallery/d..._IM000608c.jpg
http://www.jantarowa.wataha.wolfdog.org/P10.jpg

Ynk 15-02-2005 01:21

Elu
Powiedz mi co tam z tą Twoją czarną kudłata istotą w której miłość do Ciebie wygasła?
Odzywają się Ci ludzie? Jak psiur? Szczęśliwy?
Masz jeszcze z nimi jakis kontakt?
Zapadł mi silnie w pamięci ten Twój niedopieszczony czarny kawał futra :mrgreen:

Y'n'Co.

Ori 15-02-2005 11:12

Niedopieszczony? to byl glod nie do zaspokojenia...
ona byla ciagle czochrana i glaskana :)
Avcia ma sie dobrze
mieszka u ludzi ktorych sobie wybrala (w koncu to ona decyduje a nie ja, no nie? :wink: ) i jakos sie nie skarza
widujemy sie czesto bo mieszka niedaleko ale to dla niej nie jest dobre bo jest wtedy "rozdarta", nie wie z kim isc...
ja tez do Ciebie Macieju pisalam, nie raczyles chociaz dac znac ze to zauwazyles!

Gia 17-02-2005 12:34

Czyli CZW można przyzwyczaić do obecności innego drapieżnika w domu?? mam tu na myśli tchórzofretki... Planuję psa tej rasy, ale mam w domu 2 fretki, które nie mają i nie będą miały klatki... Biegają "luzem" po całym mieszkaniu i śpią z nami w łóżku, więc w tej kwestii może być kłopot :oops: Na razie one dwie ganiają się same, bo jedna boi się drugiej, ale z czasem napewno się do siebie przyzwyczają... Fretki to też drapieżniki, więc ten sam szczebel w łańcuchu pokarmowym...

Na razie tylko pytam, ponieważ nie chcę kupować psa o którym zbyt mało jeszcze wiem i mogłabym sprowokować tragedię...

Ynk 22-02-2005 23:52

Witaj Gia.
Na Twe pytanie chyba nie ma dobrej odpowiedzi.
Pies nie nalezy do takich co polują na coś "bo tak".
Dobrze jest by to "małe i skoczne" potrafiło sie odgryźć.
Kot to potrafi więc relacje między kotem i psem sa bezpieczne.
Reszta zależy chyba od Ciebie i temperamentu psa.
Jeśli będzie wychowywać się od maleńkiego to sadzę że te Twe skakuny wychowają właściwie psa, ale tak naprawdę to ryzyko będzie zawsze na początku takiego kontaktu.
Te Twe skubańce powinny sobie poradzić z wychowaniem psa, ja bym zaryzykował. Zresztą w tej chwili walczę ze znacznie poważniejszym problemem, próbuję oswoić psa z świnką morską a to znacznie znacznie trudniejsze.
Ale.. kto nie spróbuje to sie nigdy nie dowie.

Y'n'Co.

Gia 25-02-2005 20:45

Ynk dziękuję za odpowiedź :P
Fakt, że dużo zależy od psa i od sposobu jego wychowania. Wiem, że niektóre rasy mają skłonności do gonienia "szybko poruszających się przedmiotów", a fretki do takowych należą :mrgreen:
Małe potrafią dziabnąć w nochal albo w łapę, psiaka to nie zaboli ale może Ogonka potraktować łapą, a że jest znaczna różnica w wielkości to mogłoby się to źle dla freciaka skończyć...
No nic... na razie zbieram informacje i mam nadzieję, że za kilka dni poznam CzW osobiście. Zobaczę jaki to pies, jaki ma charakter, jak się bawi, może nawet spróbuję delikatnej konfrontacji... :lol:
Ale póki co myślę pozytywnie :twisted:

Ynk 27-02-2005 22:13

Od pewnego czasu klatka /zamknięta/ z świnią morską stoi na ziemi - do wglądu przez Demolę. Czyli morświn Szprot jest obserwowany, inwigilowany przez naszego czworonoga. A Demola oswaja się coraz bardziej z nim, juz nie reaguje najazdami i warkotem na jego szaleństwa w kuwecie i jeszcze troche a odsłonię kratę i będę z zapartym tchem obserwował czy Szprot przeżyje.
-----------------------------------------------------------------------
Nie! Nie bedę przyjmował zakładów! :mrgreen:
Jak czyta to jaki wierzący w kogokolwiek lub cokolwiek to niech się pomodli za Szprota i jego nedzne życie - bo łaska Boża mu się napewno przyda :mrgreen:

Agnieszka 28-04-2005 13:01

A jak tam, Ynk zaczał już ją szkolić, czy coś, nie wiesz?

leśniczyna 28-04-2005 17:51

Czy szkoli Demolkę?:)
hm... jasne, jest bardzo konsekwentny - nieraz go podziwiam heh :)
Demola na spacerze podbiega przywitać się z innymi psami, czasem demonstracyjnie protestuje, ale gdy Ynk zniknie jej z oczu to magicznym sposobie sie pojawia :mrgreen: podstawowe komendy oczywiscie, ze zna, ale do jednego stosuje sie bardzo oryginalnie ;) to jest komenda - NA KOJO!! Pies ze zbolala mina oddala sie, ale jak sie wyjdzie z pokoju, to Demola rozwala sie na samym srodku lozka.. heh..
ciekawa sytuacja jest z 'fe' slucha sie, ale kladzie sie obok przedmiotu pozadania z mina osla ze Shreka 'to ja sobie tak tutaj posiedzee..." a pozniej powoli... znika 8 kielbasek! Przy czym 2. ostatnie w tym samym czasie, rownolegle i rowniutko ulozone w paszczy :twisted:
jest urocza i bardzo cicha - tylko raz szczeknela, bo myslala, ze ktos sie wlamuje :twisted: ale poza tym wydaje zadziwiajaco wiele roznych rodzajow piskow, chrumkan, pojekiwan, ziewan, jakan, skomlen, okrzykow itd. :cheesy: cudo! :mrgreen:

z Peronówki 28-04-2005 22:15

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
Czy szkoli Demolkę?:)
hm... jasne, jest bardzo konsekwentny - nieraz go podziwiam heh :)

Sorry, ale cos przeoczylam? Ynk sie przeprowadzil?

leśniczyna 29-04-2005 13:22

nie..

Gaga 29-04-2005 14:30

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
nie..

??? to jakas strrrraszna tajemnica??? lesniczyna obszernosc Twojej wypowiedzi mnie powalila :D Ynk od odawna sie nie odzywa, Ty cos piszesz nagle ....no daj wiecej...
Kurcze...jakies to dziwne wszystko :|

Ynk 29-04-2005 19:18

No dobra...
Odtajniamy sytuację :-)
Ale czasu chwilę trzeba.
Tam gdzie Demolki dział to pojawią się wyjaśnienia.
A tak poza tym to - Gaga! Masz buziaka za pamiętanie o mnie :-)

Ynk - zwierze ciche, odludne, ale chyba kochane choć zadziorne :-)

Ynk 29-04-2005 19:35

Zgodnie z informacją z zakładki dot. wystaw niniejszym informuje się że najświeższe dane są w przygotowaniu. Pojawią się tu za max 2dni.
Spowodowane jest to potrzebą przesiania zdjęć, umieszczenia na serwerku i dodania nieco opisów. Warto tez dodać że brak mi weny twórczej gdyż zajęty jestem nieco innymi sprawami w sposób zabierający mi cały mój wolny czas więc liczę na wybaczenie. Ale o wielu tu pamiętam więc niech się nie czują samotni i porzuceni. Obiecuję tu jeszcze namieszać conieco :-)

Y'n'Co.

Gaga 29-04-2005 20:17

Noooo.....juz myslalam Ci wieniec wysylac z szarfa "ostatnie pozegnanie"....ja rozumiem, zakochales sie i czasu zabraklo ...innego wytlumaczenia nie przyjnmuje, bo zadne nie usprawiedliwia Twojego skandalicznego :twisted: zachowania :cheesy:
Wedle informacji...masz dwa dni na come back
koniecznie pokaz DeMole....
buziaki

leśniczyna 29-04-2005 22:22

hmmmm..

Ori 29-04-2005 23:21

Mam nadzieje 8)
bo juz sie robilo nudnawo :twisted:

czekamy na foty i opisy!

Ynk 30-04-2005 16:20

Tak Wam brakuje "forumowego trefnisia"? :mrgreen:

Y'n'Co.

Narvana 30-04-2005 18:16

Pewnie! :mrgreen:

Ynk 30-04-2005 23:27

I stanął dziki łabędź na brzegu leśnego stawu..
Wiosna była widoczna już wszędzie.
Brzegi stawu pokryte jeszcze poranna rosą
a nad powierzchnią wody delikatna mgiełka pary
rozświetlona promieniami słońca powoli tańczyła tajemny dziki taniec.
Łabędź wypiął pierś i nabrał w nią chłodnego powietrza.
Rozprostował szyję i uśmiechnięty w sobie, pełen szczęścia, rzekł:
- Tak pięknie jest tutaj że aż wyć się chce...

Y'n'Co.

Ynk 01-05-2005 00:04

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
hmmmm..

No właśnie.. To jest cała leśniczyna.
Jak o nic nie pytacie to gada jak najęta.
A jak sie zapytać konkretnie o detale to słychać tylko "hmmm.." :mrgreen:

No i wsadziła kija w mrowicho, a już tak spokojnie było...
A teraz co?! Prasa, wywiady, sesje zdjęciowe...
Tylko z pozowania do nowych komiksów uda sie chyba wykręcić... :mrgreen:
Ech...

Y'n'Co.

leśniczyna 01-05-2005 09:18

hehe no prosze.. Ynk brawo :mrgreen:


All times are GMT +2. The time now is 04:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org