Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Szkolacy ...do tablicy prosze - APORT! (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=4103)

SzaryWilk 25-06-2004 00:29

Noo .Alkorek poleci za wszystkim co odleci ;) przyniesie to z powrotem ale zeby oddal nalezy zastosowac korupcje :D

Ori 25-06-2004 09:00

A bierze w euro czy w dolcach ? :cheesy:

Gaga 25-06-2004 14:54

ej...chyba tylko w koronach?? :cheesy:
pozdrawiam
Gaga z Gigą

Ori 26-06-2004 00:08

Gaga co Ty masz za prace ze siedzisz sobie w internecie?
czy Twoj szef o tym wie ??? :twisted:

Gaga 26-06-2004 22:07

Hmmmmm...jak mi sie już mózg pali z wysiłku to robię sobie przerwe na papu i wtedy zagladam 8)
A jak chcesz KONIECZNIE o tym powiedzieć Szrfowej to może Ci podam jej komorke ?? :D Tylko, że w kestii wilczaków obawiam sie ze sie specjalnie nie czepnie - ona wie, że w tym temacie to ja jestem wariat a od wariatów nalezy sie trzymać z daleka :P
pozdrawiam
Gaga .........z domu

Ori 26-06-2004 23:52

Dawaj ten numer :) bede wiedziala gdzie Cie szukac w Warszawie, zapracowana kobieto

Agnieszka 09-09-2004 14:46

Juz myslalam, ze Varg sie nie przelamie do brania aportu z zmieni przed egzaminem, ktory ma w te sobote... Ale mamy sie czym pochwalic - zaczal poslusznie brac aport ;) Chociaz naprawde tego nie lubi ;p

Ori 09-09-2004 16:00

Brawo! jednak pies powinien to LUBIC..
wiem, wiem, moj tez lubi tylko ze nie na placu cwiczen :|

Agnieszka 09-09-2004 21:25

Nasz Varg lubi aportowac wszystko - jesli sie mu rzuci oczywiscie - co nie wyglada jak typowy koziolek do uczenia sie... ;)

Narvana 05-12-2004 14:21

Wiem ze nie mam wilczaka ale jednak musze sie pochwalic
Nauczylam mojego psa noszenia koziolka! :D
A ona tez aporterem nie jest
I nosi z checia! :D Jak sobie teraz pomysle ze ja nauczylam to nawet to niebylo takie trudne-nauczenie jej :wink: A teraz szaleje za aportem jak glupia! :lol:

Agnieszka 05-12-2004 14:37

Gratulacje... :mrgreen: A Varg nosi aport, ale niechętnie cały czas, niestety

z Peronówki 05-12-2004 14:40

Quote:

Originally Posted by Narvana
Jak sobie teraz pomysle ze ja nauczylam to nawet to niebylo takie trudne-nauczenie jej :wink:

Zawsze najtrudniejsze jest nauczyc psa o co do diabla nam chodzi. Jak juz wie, co znaczy dana komenda i co dokladnie ma robic, to zwykle nawet sprawia mu to przyjemnosc... :)

Narvana 05-12-2004 14:53

Moze i racja ale najpierw jak ja uczylam nosic to z przymusem musialam jej wciskac do pyska itp itd Przestalam ja zmuszac, nawet na oczy jej koziolka nie pokazywalam :lol: Az do wczoraj! Poprostu moj pies przechodzi cos tam w srodku albo my zaczelysmy ze soba tak naprawde wspolpracowac :P

Agnieszka 05-12-2004 14:57

U nas czasami jest tak z apotrem, że jak Varg go dłuższy czas nie widział i potem zobaczy, to mi go aż wyrywa z rąk i biega z nim w pysku po całym podwórzu, rzucam mu i z uciechą przynosi, ale jeśli ja sama z siebie będę mu kazała go przynieść chociażby na szkoleniu to... klapa. Przyniesie za pierwszym razem poparwnie, za drugim nieco gorzej, a za trzecim to już w ogóle :|

Ynk 05-12-2004 15:05

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Przyniesie za pierwszym razem poparwnie, za drugim nieco gorzej, a za trzecim to już w ogóle :|

Po drugim razie i mi by się juz nie chciało :cheesy:

z Peronówki 05-12-2004 15:14

Quote:

Originally Posted by Ynk
Po drugim razie i mi by się juz nie chciało :cheesy:

Jakby mnie to nie bawilo, to nawet za pierwszym razem bym aportu nie przyniosla.... :mrgreen:

Ori 05-12-2004 17:48

Ja uczylam checi do aportu jak pies byl naladowany, najlepiej rano, on cos chce robic, szalec, no to buch koziolkiem na trawe, raz albo dwa wystarczy, zeby wlasnie sie nie znudzil, albo potem troche sie przeciagalismy tym koziolkiem
genaralnie nie jest super ale zawsze :wink: przyniesie

z Peronówki 05-12-2004 19:33

Quote:

Originally Posted by Ori
Ja uczylam checi do aportu jak pies byl naladowany

No, my roznie... :) U Jolly uczylismy na skorke kroliczka, aby zalapala, czego od niej chcemy. Belke raczej mechanicznie: step by step. Czyli najpierw noszenie koziolka, potem podbieganie i wracanie z koziolkiem, a na koncu (to najgorszy element) podnoszenie koziolka. Teraz przyniesie wszystko co sie rzuci i to w zasadzie w kazdym przypadku. I jeszcze sie cieszy... 8) Mlodego uczymy zabawowo z przywiazana linka. Ale pewniej bedziemy ksztaltowac go tak jak u Belki...
Wiewior dopiero jest przy noszeniu.... :| :P

Narvana 05-12-2004 19:50

Ja tez tak moja sunie na poczatku uczylam (jak wy Belke) i ona sie do koziolka zrazala, nie chciala Znaczy tak jak wlozylam jej w pysk i razem biegalismy z tym kozolkiem bylo ok, ale jak jej tylko rzucilam zeby podniosla pies od razu nie wiedzial o co mi chodzi 8)

Agnieszka 06-12-2004 00:04

A u nas najgorzej było z podnoszeniem. Varg stał nad tym aportem i stał, dopóki mu go nie wepchnęłam do pyska. Teraz też czasami tak jest, że ja aport rzucę, on podbiega i się po prostu na koziołka gapi :x A przecież już wie, o co chodzi... ;p


All times are GMT +2. The time now is 13:28.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org