![]() |
Bla bla bla....
|
Quote:
Bla blaa la bla bla - BLA BLA! |
Quote:
|
U samców widziałam - tak, często są traktowane inaczej przez inne samce i przez suki (w ogóle, nie mam na myśli stada w hodowli).
|
Quote:
|
Maria, trzeba mieć na uwadze, że sucku miała zabieg, zatem jakiś czas musiała być izolowana.
Co robi reszta stada? Reszta stada zawiązuje swoje nowe sojusze, ustala nową hierachię. Jeszcze okres ochronny, coby się wszystko dobrze pozrastało, a suczku doszła do pełni sił. Mamy tu 2 dorosłe csv przeciw młodej inaczej pachnącej suczce - to ciężka relacja niestety. Nie koniecznie taka suczka musi "inaczej" pachnieć dla reszty psów. Myślę, że także taka świadomość, nakłoniła Anetę do nie dawania ogłoszenia na WD, no niestety jak zwykle znaleźli się "życzliwi" ........ Jak już to daliście na WD pod publikę, to może znajdzie się ktoś komu uda się pomóc w tej sytuacji??? Jednak jeżeli zdecyduje się na nią ktoś, kto już ma zwierzaka, warto wzajemne relacje sprawdzić poprzez zabawę najpierw - myślę... |
Jestem w szoku- jak łatwo osądzić inną osobę.
Tak jak napisała Galicja- puknijcie się w głowę. |
Quote:
|
Quote:
Właściciel psa gdyby chciał, odpowiedziałby. Nie odpowiada -nie musi! -to Jego PRYWATNA sprawa i byłoby ładnie to uszanować. Za każdym rozstaniem kryje się ból -nie dodawajcie dodatkowego. Sorry. |
Ludzie ,dajcie spokój Anecie .Skoro podjęła taka decyzję to miała widocznie powody. Ci którzy ją znaja dobrze wiedzą jak bardzo kocha swoje psy. A ci którzy jej nie znają proszę nie zabierajcie zdania bo robicie komuś krzywdę ,niesłusznie.Aneta bardzo Ci współczuje to dlaCiebie cięzkie chwile .Pozdrawiam
|
Quote:
|
Ja myslalam ostatnio o towarzystwie dla Biesiaka - nie do rozmnazania, tylko do spedzania czasu... Ale nie dalabym sobie chyba rady z dwoma wilczakami
A wielka szkoda, bo Jesaja i Bies nadawaliby pewnie na tych samych falach (bo ta sama rasa), i moze nie byloby konfliktu, bo jest roznica plci, i nie mialabym klopotu z niechciana ciaza (bo wilczakow i tak za duzo, a Jesaja nie bedzie miec dzieci...) tylko: 1. za stara jestem 2. kosztów utrzymania rodziny, 2 kotow i 2 psow moglabym nie udzwignac 3. i co najwazniejsze - trzeba podjac trud nawiazania wiezi z dorosla juz sunią Na razie nadalam sprawe mojej znajomej, ktora ma dwie wysterylizowane suczki i skrycie marzy o wilczaku :rock_3 |
Quote:
Osobiście staram się nie oceniać innych ludzi, choć czasami jest mi trudno wytrwać w takiej postawie, szczególnie w kontekście różnych zachowań wobec zwierząt i dzieci. |
To jasne, że jest zasadnicza różnica między dociekliwością/analizowaniem problemu a wścibstwem.
W tym konkretnym przypadku /moim zdaniem/ jest "rozkładanie" Właściciela i psa "na czynniki pierwsze". A czy zainteresowani życzą sobie tego? Każdy z nas ubolewa/cierpi, gdy dochodzi do takich dramatycznych decyzji i czasem potrzebuje czasu, by o tym porozmawiać. A czasem nie mówi wcale i ma do tego prawo. Temat ogólny o oddawaniu psów jest tutaj: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=4461 -tu można poteoretyzować i się pozastanawiać. Podejrzewam, że każdy kolejny post sprawia przykrość Właścicielce, więc moglibyśmy mieć w sobie więcej empatii. Dlatego: "ciszej nad tą trumną". Dla Kogoś właśnie następuje koniec czegoś ważnego, będzie cierpiał do końca życia... Przykro mi i współczuję z całego serca. ...... Ten temat też jest o poszukiwaniu domu dla psa, ale skoro Właściciel sam o tym tutaj nie napisał, to nie wyręczajmy Go... |
Jako że sam nie rozumiem jak można oddać psa, potrafiłbym zrozumieć osobę prywatną ale nie hodowce (mam na myśli sytuacje - oddaje bo tak i nic wam do tego), uważam osobiście że hodowcy są zobligowani wobec siebie i reszty psiego światka do pełnej transparentności swoich poczynań. Graba przy całym szacunku dla Ciebie z łaski swojej nie wciskaj ludziom takich kitów jakoby sucz nie została zaakceptowana przez stado po sterylce. Trudno mi uwierzyć że sucz która jest w stadzie dwa lata po zabiegu (zabieg plus rekonwalescencja to jest kilka dni maksymalnie) została przez to stado odrzucona, być może wśród wilczakowców są ludzie dla których wilczak jest pierwszym psem w życiu ale ja jestem psiarzem od urodzenia i z takim czymś się nie spotkałem. Gaga gdyby ktoś cichaczem za plecami opowiadał że jakiś pies jest mix czy cuś innego olałbym, ale w wiadomej kwestii gdy zarzuty są ofen przedstawiane hodowcy a on nic z tym nie robi i odmawia współpracy sprawa jest dla mnie oczywista (hodowca oszust). Tyle w temacie.
To pisałem ja Witek |
A ja powiem tak....ja nie rozumiem tych prywatnych , pojedynczych ludzi , nie hodowców ,tych dla których ten jeden jedyny miał byc idealnym psem, ja nie rozumie właśnie osób prywatnych, a bardziej rozumiem hodowców, Czy to punkt widzenia.....nie wiem.
|
A ja się od zdania mojego męża odcinam.
|
No to podyskutujmy :)
|
ja nie rozumiem skad tyle agresji pierwszy raz w Pl zdaza sie sytuacja ze hodowca oddaje psa, wiec zainteresowanie tematem jest dla mnie zrozumiale. Tez (byc moze naiwnie) uwazam, ze hodowcy powinni byc transparentni. Sa w naszym srodowisku niejako osobami publicznymi. Ja akurat naleze do osob, ktore nie zakladaja, ze pozostanie u wlasciciela jest zawsze najlepsza mozliwa opcja w przypadku jakis problemow. Mozna przeciez takiego psa zamknac w klatce 2x2 na cale zycie i byc tym idealnym, ktory nigdy nie pozbywa sie psow, zamiast narazac sie na publiczna krytyke :/
|
Quote:
To pisałem ja Witek |
All times are GMT +2. The time now is 04:40. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org