Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   koniec wersji demo... (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=20818)

anula 05-09-2011 17:15

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 401834)
Minusem stosowania kolczatki 'spacerowo" jest uodpornienie się psa na bodziec bólowy, czyli pierwotny sygnał słabnie a wzmożone zachowanie pozostaje.

Kolczatke kupilam wiele miesiecy temu, użyłam jej DWA razy. Po raz pierwszy podziałała (na ciągnięcie na spacerze- ja mialam wtedy zapalenie nerwu kulszowego, wiec dla mnie nawet lekki ciąg był masakrą). Za drugim razem pies się uodpornił na dyskomfort, wiec kolce wsadzilam gleboko do szafy (a propos: moze ktos chce, oddam za darmo :)). A ja wyreczylam sie dziecmi i mezem.

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 401834)
Znając trochę Biesa, zaryzykuję twierdzenie, że z nim się da na spokojnie, bez sięgania po drastyczniejsze formy przekazu.

To fakt - wiec na to liczę, na ten jego rozum, podtopiony nieco w morzu testosteronu teraz. Osobiscie uwazam, ze po dobroci (ale i stanowczości) moze dluzej, ale skuteczniej. Bedziemy probowac. Bies co prawda jest wsiowym wilczakiem, ale z racji pobliskiego Wielkiego Miasta nie chcialabym sobie odbierac mozliwosci bywania w W-wie z psem.
Dzieki wszystkim za rady, swiadomosc, ze nie jest sie odosobnionym - bezcenna.
PS. Mimo wszystko bylo mi troche przykro patrzec, jak inne psy latają bez uwiezi, zapatrzone w swoich wlascicieli jak w Bogów, ale powtórzę: chcialam wilczaka - to mam :?

Gaga 05-09-2011 17:49

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 401882)
Za drugim razem pies się uodpornił na dyskomfort, wiec kolce wsadzilam gleboko do szafy (a propos: moze ktos chce, oddam za darmo :)). A ja wyreczylam sie dziecmi i mezem.

Owijałaś ich wokół biesowej szyi hurtowo czy pojedynczo?:D


Quote:

PS. Mimo wszystko bylo mi troche przykro patrzec, jak inne psy latają bez uwiezi, zapatrzone w swoich wlascicieli jak w Bogów, ale powtórzę: chcialam wilczaka - to mam :?
No teraz to pojechałaś :D Chociaż...da się, może bez tego zapatrzenia:rock_3. My tam po Skaryszaku śmigamy luzem, ale to tylko w wersji: wilczaków sztuk raz:) (innych psów towarzyszących ilość dowolna).


Zupełnie osobnym tematem, który wybitnie utrudnia nam planowa edukację na Dobrego Psa Obywatela Miasta, są beztroscy ludzie, puszczający swoje dziamgające i szarżujące pieseczki i krzyczący z daleka "on sie boi". Wtedy cala nauka idzie się opalać niestety, bo przecież nie weźmiesz wilczaka na rączki i nie uciekniesz:) Trzeba być sprawiedliwym, jeśli cos atakuje naszego psa, to ja osobiście nie mam ochoty robić mu wody z mózgu. Staram się kontrolować sytuację, ale nie za wszelką cenę (i po to nam 8 metrów flexi:jumpie)

anula 05-09-2011 18:00

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 401887)
Owijałaś ich wokół biesowej szyi hurtowo czy pojedynczo?:D

ha ha :evil: bolalo jak diabli, tez bys wymiękła, jakbys miala wysikac ukochanego pieska poza ogrodem, bo przeciez swojego gniazda sie nie kala...

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 401887)
My tam po Skaryszaku śmigamy luzem, ale to tylko w wersji: wilczaków sztuk raz:) (innych psów towarzyszących ilość dowolna)

Tylko Księciunio juz nie musi rozsiewać własnej zajebistości - on ją po prostu ma

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 401887)
Staram się kontrolować sytuację, ale nie za wszelką cenę (i po to nam 8 metrów flexi:jumpie)

Naszą flexi zjadł wilczak... tzn zostalo jej ze 3 metry teraz :evil:

Gaga 05-09-2011 18:14

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 401888)
ha ha :evil: bolalo jak diabli, tez bys wymiękła, jakbys miala wysikac ukochanego pieska poza ogrodem, bo przeciez swojego gniazda sie nie kala...

Nie no, całkiem serio współczuje oczywiście, nie życzę więcej, ale gdyby (TFU!TFU!) kolejne narzędzie tortur - halti, polecam.

Quote:

Tylko Księciunio juz nie musi rozsiewać własnej zajebistości - on ją po prostu ma
A jakżesz! Właśnie mamy stan zakochania (wybranka szalenie ulotna, nie znam) i chodzi z kitą na chorągiew, gotowy do byle bójki:twisted: (że też nie dostaje zakwasów od tego noszenia ogona tak w górze):p


Quote:

Naszą flexi zjadł wilczak... tzn zostalo jej ze 3 metry teraz :evil:
Zdecydowanie za mało na rozbieg powodujący natychmiastowy powrót rozumu u właścicieli pikusiów :D
Musisz się przekonać czy Bies używa zębów, jeśli nie, jeśli stawia na demonstarcję i ew. zapasy, masz z głowy połowę stresu, bo wiesz, że krzywdy innemu nie zrobi. Bo prawda jest taka, że choćbyś na głowie stanęła, nie unikniesz starcia z innym psem, co z tego, że Ty pilnujesz, jak tylko swojego psa?
Dlatego ważniejsze (wg mnie) od tego czy pies rusza do walki, są dwie rzeczy: czy Twój pies przestaje w chwili Twojej interwencji i czy nie wpada w amok szarpania zębami. Przy spełnieniu obu warunków człowiek chodzi wyluzowany ...jak gepard Chester 8)

jefta 05-09-2011 18:24

na cwiczaku tego problemu nie ma, bo psa mam juz na sobie jak wchodze przez bramke. uzywalismy na spacerkach szkoleniowych. nie trudno przeciez w parku sprowokowac mijanke z odpowiadajacym na zaczepki psem ;-) moj pies oczywiscie tez chodzil sobie spacerowo na zwyklej obrozy a nieprzyjemna niespodzianka spotykala go dokladnie w momencie startu ;-)

Anula jesli kolczatka zalozona jest w opowiednim miejscu (ciasno tuz za uszami) i ma odpowiednio zaookraglone i dobrze wygiete kolce tak by nie wbijaly sie a szczypaly i uzywa sie jej tylko w tej sekundzie kiedy jest potrzebna (trzeba miec i obroze i kolce na dwoch smyczach) to po jednym razie pies sie nie odczuli ;-)

anula 22-10-2011 14:27

Mamy pierwsze sukcesy ;-)
Moze zapesze, ale wielki rodezjan, mijany dotychczas za plotem na spacerze z potworną awanturą i wyrywaniem ręki - okazal sie nieatrakcyjny. Fajniejszy byl mój glos, komendy, pochwała, zapach w trawie i smaczek :p
Co za rozczarowanie dla rodezjana :evil:

jaskier 22-10-2011 20:19

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 409475)
Mamy pierwsze sukcesy ;-)
Moze zapesze, ale wielki rodezjan, mijany dotychczas za plotem na spacerze z potworną awanturą i wyrywaniem ręki - okazal sie nieatrakcyjny. Fajniejszy byl mój glos, komendy, pochwała, zapach w trawie i smaczek :p
Co za rozczarowanie dla rodezjana :evil:

O nie, Aniu! Pochwaliłaś się i teraz Bies będzie musiał Ci przypomnieć, że jest wilczakiem :lol: Awantura przy najbliższej okazji gwarantowana!

A tak na serio, to super wiadomość! ;)

anula 22-10-2011 20:37

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 409506)
O nie, Aniu! Pochwaliłaś się i teraz Bies będzie musiał Ci przypomnieć, że jest wilczakiem :lol: Awantura przy najbliższej okazji gwarantowana!

A tak na serio, to super wiadomość! ;)

Nad pobliskim pekińczykiem nadal pracujemy...

Gaga 22-10-2011 21:06

Kuba mnie uprzedził, nie wywołuj wilka z lasu :D Ale rozumiem, każdy przełom i sukcesik cieszy ogromnie:) Dzielny Biesiak, tak trzymać !

anula 03-11-2011 20:51

Pekińczyk olewany od ładnych paru dni!!! :ylsuper
jak sie chce, to sie ma 8)
chrzanic zapeszanie, ostatecznie mam w domy czarnego kota, wiec pech sie mnie nie ima :lol:
Po prostu spoczęłam na laurach, dlatego pies mi się znarowił...


All times are GMT +2. The time now is 03:26.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org