![]() |
Dzięki wielkie! ;-) A osoba, która uważa, że szkoda kasy na szelki (ogólnie) to ... moja własna mama... A że Everett chodzi w podwójnych półkolcach - co mi średnio odpowiada (względy estetyczne + wyrywają mu sierść... :(), więc postaram się namówić mamę na kupno tego cuda... I jeszcze jedno gdzie można takowe dostać w mniej więcej za ile??? Chodzi o te szelki Juliusa. I w jakich kolorach można je kupić? :)
|
|
poza tym przedstawicielki Juliusa są na tym forum i... dają rabaty :D!!!!
|
Dzięki, a dałoby radę kupić normalnie, a nie przez internet, bo nie jestem zwolenniczką kupowania "kota w worku" ;-) Np. na wystawach mają jakieś stoiska czy coś??? I jak się zorientować jaki rozmiar dla Everetta? I jaki model polecacie? I które to są z napisem wilczak? Znowu jestem natrętna... :roll:
|
O! Super! :) Przyznać się - kto to? :twisted:
|
Atah i Trunksia :) że tak wykabluję8)
|
Prawdę świadczy kolega:)
I faktycznie , jako firma rasistowska mamy szczególna slabość do wilczaków:) |
Przyznajemy się bez bicia :P Tylko nie chciałyśmy wchodzić z nachalną (auto)reklamą :)
|
jak to było - pytajcie a znajdziecie, chciejcie a dostaniecie :) ??
|
To można zamówić tylko przez internet? I jak sprawdzić jaki rozmiar...? Niedługo Everett ma urodziny to mamę podpuszczę na prezencik... 8):twisted:
|
Nigdy nie założę moim psom szelek Juliusa. Może i +10 do lansu, ale na pewno nie do zdrowia psa. Przede wszystkim blokują swobodny wykrok przednich łap, bo zachodzą na kość ramienną i staw łokciowy. W związku z tym, mogą powodować zwichnięcia stawów łokciowych. Dodatkowo są wyposażone w bardzo duże klipsy do zapinania, które mogą uwierać psa pod pachą, stykają się z sierścią i skórą psa. To na pewno nie wpływa na komfort ruchu, a może powodować otarcia i ból. I to nie jest kwestia dopasowania szelek - według mnie są nieodpowiednio skonstruowane. Zwracam na takie rzeczy uwagę, ponieważ aktywnie spędzam czas z moimi psami i zależy mi na ich zdrowiu i wygodzie. Niewygodne lub wywołujące ból szelki mogą skutecznie zniechęcić psa do aktywności i pracy. Wystarczy przyjrzeć się szelkom używanym w sportach psich zaprzęgów - czy ktoś z profesjonalistów używa jakichkolwiek szelek Juliusa do sportu? Bacznie obserwuję zaprzęgowców i uprzęże jakie stosują - dotąd nie zauważyłam "wypromowanych" i "lansiarskich" szelek marki Julius.
To, co mogę od siebie polecić to firma Manmat, Hiffica (szyją szelki na miarę), itp. Te szelki mam sprawdzone - są nie tylko dostosowane do budowy i specyfiki ruchu psa, ale dodatkowo są wytrzymałe. Do szkolenia są polecane szelki z mocowaniem smyczy na mostku psa, czyli z przodu - niestety nie spotkałam dotąd w ofercie sklepów. |
Quote:
Te problemy o których pisze Lupusek dotyczą psów - sportowców wyczynowych. Zreszta w zawodach zaprzegowych jest wymóg formalny, ze szelki nie moga mieć sprzaczek. Jesli planujesz taka aktywność z Everettem to też polecam Manmata. Natomiast właściciele wilczaków, które "testują" Juliusy w normalnej aktywności wilczaka ( bieganie, tarzanie się, bitwy z innymi psami, pływanie) mogą potwierdzić, ze Juliusy są komfortowe dla psa:) |
sie zgodze i nie zgodze z Lupuskiem - do psich sportow typu zaprzegi czy dogtrekking wydaje mi sie lepsze rzeczywiscie beda szelki Manmat - maja bardziej ergonomiczny ksztalt.
Natomist Hiffica - no coz, materialy uzyte przez ta firme byc moze sa wytrzymale (nie dotyczy to wilczakowych zebow), ale za to niefajnie chlona wode (mialam smycz, nie polecam) Zauwazylam, ze Juliusowe szelki nie aspiruja do statusu szelek sportowych - i tak chyba nalezy je postrzegac. Moga sie sprawdzac w ratownictwie, policji, codziennym zyciu (tropienie). Ale jesli pies ma ciagnac - to rzeczywiscie inne szelki chyba bylyby lepsze. IMO Aha - duze sprzaczki Juliusa nigdy nie obtarly Biesa. Ich pancernosc jest dla mnie zaletą. Delikatniejsza w budowie Wondera takze nie ma chyba z tym problemu. |
No to już nie wiem... :| Bo ci, którzy je mają to polecają. Prawda - liczy się komfort psa a nie wygląd szelek. Może to zależy od psa, bo dla jednego będą wygodne, a drugiego będą obcierać... :?
Pytanie do tych którzy mają te szelki: czy te szelki obcierają wsze psy albo są dla nich nie wygodne? Bo po co mam kupować coś czego potem nie będziemy używać... ;-) |
Wondera miała raz po harcach obtarcie, ale mamy te szelki przeszło rok chyba już i są nie do zdarcia! Do sportów się nie nadają, ale do użytku codziennego moim zdaniem super. Też to, że można je rozbudowywać o wspomniane wcześniej sakwy, czy mój absolutny hit - latarki :)!
|
A i na wystawie w Nowym Dworze (w grudniu) moja mama widziała jak jakiś wilczak zerwał się z obroży albo szelek na takie zatrzaski... Czy coś takiego mogłoby się stać z tymi szelkami?
|
Alexx:
1. Nie obcieraja 2. Sa bardzo wygodne 3. Wg mnie zalezy do czego ich potrzebujesz - jesli do dogtrekkingu itp - wybierz inne, jesli na codzien - sa ok i to bardzo |
Młoda je miała w różnych okolicznościach i się nie zerwała. raz, gdy się zerwała to poszła zapinka smyczy :) szelki zostały całe i nie naruszone :)
|
Quote:
|
To chyba zacznę męczyć mamę o szelki... Ja używałabym ich tylko do codziennych spacerów ew. do biegania przy rowerze albo treningów takich w szkółkach czy coś... :rock_3
|
All times are GMT +2. The time now is 10:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org