Quote:
Originally Posted by Manu
(Bericht 334768)
To są szelki dla psów biegających w zaprzęgu - ale nie dla szpiców północnych, tylko greysterów, eurodogów, i innych mixów hodowanych do sprinterskich wyścigów (zaprzęgowych). Te psy mają mocno wysklepioną klatkę, ale wąski mostek i dlatego w tym miejscu szelki są znacznie szersze niż w typowych dla psów północy. Ale oczywiście mogą się też nadawać dla innych celów niż zaprzęgowe. I na dla wilczaka to chyba także dobry pomysł :) Tylko uwaga, bo kiedy pies zaczyna się cofać, bardzo łatwo może z nich wyjść.
Chyba nikt w Polsce ich nie szyje, ale mogę się mylić. Na pewno szyje je czeska firma ZeroDC - http://www.zerodc.cz/ Znajdziecie tam więcej zdjęć takich szelek.
W ogóle robią wszelakiego rodzaju szelki dla psów - http://www.zerodc.cz/zero-dc-katalog.php?k=47
Szelki w praktyce:
http://manu.dogomania.pl/coppermine/....php?pos=-4178
http://manu.dogomania.pl/coppermine/....php?pos=-5411
|
Dzięki Manu za obszerne wyjaśnienia. :) (To chyba nawet właśnie te: http://www.zerodc.cz/zero-dc-katalog.php?id=558)
Tak właśnie sądziłam, że najlepsze są dla eurodogów, greysterów itp., niemniej szelki mi się podobają, bo wyglądają na bardzo wygodne i fajnie dopasowane do psa i pomyślałam, że jeżeli byłaby możliwość, spróbowałabym przymierzyć na mojego burasa - on w końcu też nie jest "szerokoklatkowy". :p
Jednak z tego co piszesz, nadają się w zasadzie tylko dla tych psów, które naprawdę ciągną, a z tym z Łowcą bywa różnie, sytuacja o której wspominałaś (pozbycie się szelek poprzez cofanie) jest w jego wypadku całkiem prawdopodobna, zatem chyba rozejrzę się za szelkami, które również nie mają żadnych plastikowych sprzączek i jednocześnie nie jest tak łatwo się z nich uwolnić. :)
Pozdrawiam. :)
|