Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   Imie i jego wplyw na charakter (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1454)

Narvana 04-12-2004 21:03

Nie chodzilo mi o to Bedziesz tak ja nazywac tylko w domu czy w rodowodzie tez tak miec bedzie

Narvana 04-12-2004 21:04

Imiona na Q jakos nie specjalnie mi sie podobaja Tzn te ktore tu daliscie

Ynk 04-12-2004 21:06

Quote:

Originally Posted by Gaga
Quote:

Originally Posted by Narvana
No w sumie to jest wygodne
Ale jesli miot ma miec na literke Q to co?


No tez mi problem....:
- Qrka
Qrna
- Qrde....
_........

No boskie ! :cheesy: Słodka jesteś.
Dawno się tak nie uśmiałem :cheesy:
Taaa, Qmasz Narvana? :cheesy:

Ynk 04-12-2004 21:34

Quote:

Originally Posted by Narvana
Nie chodzilo mi o to Bedziesz tak ja nazywac tylko w domu czy w rodowodzie tez tak miec bedzie

Ma tak być tu i tu.
Mateusz oponuje zawzięcie, ale on zawsze oponuje, a potem odpuszcza, i na koniec bardzo mu się podoba.
Prawdę mówiąc dopuszczam mozliwość zmiany imienia jeszcze przed odebraniem psa od hodowcy, ale Mat musi zaproponować coś sensownego.
Pomijajac nazwy zwyczajne mych zwierzaków które juz odeszły, od pewnego momentu nazwy oddają cechy szczególne tych osobników.
Każdy z nich dostawał nazwe już po pojawieniu się w domu więc można było na bazie doświadczeń coś dopasować.
Miałem już:
a) Syfona - od Syf ON
- bo strasznie śmierdział jak go zatargałem z podwórka do domu
b) Kropkę
- bo gdy pojawiła sie w mym domu to miała cieczkę i zostawiła kropke na fotelu
c) Dezydera
- od "deratyzacji", bo był straszny killer gdy ktos próbował zająć jego miejsce
d) Tuptuś
- bo wieczorem jak latał po parkiecie to pazurki mu fajnie stukały o deski
--
Tak ponadto miałem jeszcze papużke imieniem MiMi bo w kółko przylatywała na ramię i do ucha piskała "mimi" a potem pikowała prosto w gorące spahetti bolognese tak że wystawał jej juz tylko ogon ponad makaron, wiec sie pewnego razu wqr.. i oddałem pewnemu młodemu człowiekowi który kocha ja do dziś bardzo mocno, i jest jeszcze aktualnie Szprot /morska świnia/ której imię zostało nadane takie właśnie bo jak go kupiliśmy w celu umilenia życia pewnej pannie imieniem Fisia /wspaniała kochana świnka morska z która kontakt miałem jak z psem, co w przypadku tych zwierzątek jest żadkością - niestety jest już w morświnowych zaświatach/ to drań tak znaczył teren że kuweta jego zalatywała jak kibel publiczny. No to sie doczekał właściwej nazwy. Co prawda dziś już nie ma z tym problemu, ale na ksywę sobie zasłużył :-)
A imię Fisia wybrał Mateusz, i choć na początku przyznam że mi nie pasowało, to po czasie wyszło na to że do niej pasuje, bo to była tak walnięta świnia że to do niej jednak pasowało. Ale była słodko walnieta więc było OK.
Kiedy kładło się ją na kanapę, to sama przychodziła do głowy i dawała buzi widzac że nam to sprawia przyjemność, a potem wtulała sie w szyję pod uchem i zasypiała..
Ech.. to była bardzo kochana świnia. Mam nadzieje że jej teraz jest dobrze.. zasłuzyła sobie na to z nawiązką.
Szprot to też przeżył, osowiał jakoś.. stracił temperament, choć czasem nocą jednak śpiewa pieśń godową mając chyba nadzieję że Fiśka go usłyszy...
...dziwny jest ten świat...

Narvana 04-12-2004 23:21

Ynk rozumiem nie musisz ze mnie kretynki robic

Marusha 04-12-2004 23:29

super, podoba mi się...
Moja Marusha powinna się nazywać Makrela vel Tatar (bo nic innego jesc nie chce a ryżem i marchewą pluje po całym pokoju tak,że przez reszte dnia wydrapuje je z dywanu i/ub skarpetek) za to moj jajniorek to Gestapowiec bo jak nie ma ochoty dłużej spacerować to biegnie pod klatkę i jazgocze więc trzeba szybko biec do domu zanim wyskoczy sąsiadkowa zmora...!!a myszka??? hmmm...może Dynia bo to jej przysmak i jak się tylko zaszeleści folią to zaraz biegnie i wystawia niucha przez kratki...a ptasio to Sryl...czemu to chyba nie muszę tłumaczyć :cheesy:

Agnieszka 05-12-2004 00:12

Heheh, żeby na takiej podtawie nazywać swoje zwierzaki, to u mnie Varg musiał by być Termitoskoczkiem, bo kocha żreć drewno i skakać z, i na, różne, dziwne rzeczy... A Bingo Schizoszczekiem, bo jest strasznie pokręcony i nonstop warczy, gdy słyszy jakieś szmery w domu... :mrgreen:

Ynk 05-12-2004 00:51

Quote:

Originally Posted by Narvana
Ynk rozumiem nie musisz ze mnie kretynki robic

Wow, coś taka narvana! O co chodzi?
Nic Ci nie chciałem zrobić...

Ynk 05-12-2004 00:56

Quote:

Originally Posted by Marusha
a myszka??? hmmm...może Dynia bo to jej przysmak i jak się tylko zaszeleści folią to zaraz biegnie i wystawia niucha przez kratki...a ptasio to Sryl...czemu to chyba nie muszę tłumaczyć :cheesy:

Co do myszki Dyni to Szprot tez tak ma, reaguje na plasykowe siatki, a rano zawsze staje słupka jak wstaje z łózka i zaczyna zgrzytać zębiskami żebym sobie broń Boże nie zapomniał o nim i jego śniadaniu :-)
A ten mój papug to tez się mógł nazywać jak Twój. Choć czasem nazywaliśmy go Meserszmit bo robił gówniane naloty np na monitor itp.
Raz sqbany nawet trafił mi do zupy :-)

Ynk 05-12-2004 00:59

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
... A Bingo Schizoszczekiem, bo jest strasznie pokręcony i nonstop warczy, gdy słyszy jakieś szmery w domu... :mrgreen:

He he, zaj...ta nazwa :-)
Kupuje to :-)
:cheesy:

Rona 05-12-2004 09:59

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
... A Bingo Schizoszczekiem, bo jest strasznie pokręcony i nonstop warczy, gdy słyszy jakieś szmery w domu... :mrgreen:

No to muszę sie przyznać, że zdarza mi się nazywać Tinę Antosią, bo czasem, zwłaszcza jak czegoś chce, :wink: zachowuje się jak mała poczciwa dziewczynka. Tylko jej włożyć fartuszek i czepeczek i byłaby jak z rysunków Sary Key..... :D :D Ona nawet reaguje na to imię i wręcz "gra" Antosię, gdy ja tak nazywam....

Narvana 05-12-2004 14:01

Quote:

Originally Posted by Ynk
Quote:

Originally Posted by Narvana
Ynk rozumiem nie musisz ze mnie kretynki robic

Wow, coś taka narvana! O co chodzi?
Nic Ci nie chciałem zrobić...

Sorry ponioslo mnie...

Agnieszka 05-12-2004 14:34

Quote:

Originally Posted by Rona
No to muszę sie przyznać, że zdarza mi się nazywać Tinę Antosią, bo czasem, zwłaszcza jak czegoś chce, :wink: zachowuje się jak mała poczciwa dziewczynka. Tylko jej włożyć fartuszek i czepeczek i byłaby jak z rysunków Sary Key..... :D :D Ona nawet reaguje na to imię i wręcz "gra" Antosię, gdy ja tak nazywam....

:) Ja kiedyś do naszego Binga wołałam też Ryży, bo on ma taką czerwoną barwę, i zaczął na to reagować, ale już się odzywczaił... ;)

Gaga 05-12-2004 16:38

My na swoja wołamy:
kroliczku
myszko
mordko
niunia
wstretna zawszona mordo
stara krowo
kundlu
buraku
krokodylu
dziamgolu
terrorystko (vel Bin Laden)
małpo......
co nie zmienia faktu , że oficjalnie jest Giga ;)

Agnieszka 05-12-2004 16:43

Rozumiem kundla, starą krowę, wstrętną zawszoną mordę, króliczka i inne dziamgole, ale czemu krokodyl?! :shock: :mrgreen:

Ynk 05-12-2004 16:44

Quote:

Originally Posted by Gaga
My na swoja wołamy:
kroliczku
myszko
mordko
niunia
wstretna zawszona mordo
stara krowo
kundlu
buraku
krokodylu
dziamgolu
terrorystko (vel Bin Laden)
małpo......
co nie zmienia faktu , że oficjalnie jest Giga ;)

I na wszystkie reaguje?! :cheesy:

Gaga 05-12-2004 17:05

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Rozumiem kundla, starą krowę, wstrętną zawszoną mordę, króliczka i inne dziamgole, ale czemu krokodyl?! :shock: :mrgreen:

Czemu? Bo kładzie się na moim męzu i kłapie mu przed nosem udajac krokodyla albo kładzie się obok, wywala do góry kołami i też straszy nas straszną paszczą ...a my oczywiście strasznie sie boimy :D

Ynk - reaguje na wszystko ...ale nie podniecaj sie - to jest ON :mrgreen:
Jak moj wilczak będzie reagował tez na minimalne gesty głowa i wskazania palcem w biegu - to bede się chwalic - przy ON-ku to nie jest jakies nadzwyczajne ....

A psu i tak jest wszystko jedno CO do niego mówisz ...jak suce gadam, że oddam ją na przerób na parówki tez się cieszy :P

Agnieszka 05-12-2004 17:09

Quote:

Originally Posted by Gaga
Czemu? Bo kładzie się na moim męzu i kłapie mu przed nosem udajac krokodyla albo kładzie się obok, wywala do góry kołami i też straszy nas straszną paszczą ...a my oczywiście strasznie sie boimy :D

Varg jak się wyłoży np. przy kominku - brzuch w stronę nieba, łapy na wszystkie cztery strony świata - to jego głowa i oczka mimo wszystko nas stale obserwują... I zazwyczaj widzą skręcającą się ze śmiechu rodzinę, bo jak Varguś tak leży, to mu się lekko wargi odchylają ku ziemi i ukazują kiełki - wynik: mina szczęśliwego kretyna :mrgreen:

Quote:

Originally Posted by Gaga
A psu i tak jest wszystko jedno CO do niego mówisz ...jak suce gadam, że oddam ją na przerób na parówki tez się cieszy :P

No wiesz co... Giga ufa Twojemu głosowi, a Ty takie straszności gadasz... :mrgreen:

Rona 05-12-2004 17:10

Quote:

Originally Posted by Gaga
My na swoja wołamy:
kroliczku
myszko
mordko
niunia
wstretna zawszona mordo
stara krowo
kundlu
buraku
krokodylu
dziamgolu
terrorystko (vel Bin Laden)
małpo......
co nie zmienia faktu , że oficjalnie jest Giga ;)

No to my jeszcze mówimy na Tinę m.in.:
Szara morda, PC- cik (akronim od Prawie Człowiek)
Fałszywiec (jak udaje wielką miłość, a tylko chce coś zjeść)
Szara Wilcza, Psiurka, Psica, itd.

W zasadzie na wszytkie reaguje.... ale jest już stara, więc ma swój rozum :twisted:

Agnieszka 05-12-2004 17:14

Varg za to reaguje na zawołanie: "tata przyjechał!", nawet jeśli tata siedzi sobie obok psa, to Varg i tak, i tak musi się rzucić do okna żeby zbadać, co się za nim dzieje... :mrgreen:


All times are GMT +2. The time now is 08:19.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org