Myślę, ze to, co sie stało daje wielu osobom dużo do myślenia. Nie widzę dalszego sensu rozpisywania sie w tym temacie, bo każdy powinien ocenę sytuacji zostawić własnemu sumieniu. Wina nigdy nie leży po jednej stronie, a wydaje mi sie, ze jest to dobra lekcja dla wszystkich.
Każdy się zawsze w jakiś sposób usprawiedliwia ale w tym przypadku Agnieszko takiego nie ma. Niestety tego nic i nikt nie jest w stanie usprawiedliwić.

eeeeeeeeeeeeeee, grzmiało, grzmiało i się zesrało.

Zapowiedzi były jakby to ktoś z nazwijmy to naszej 'wielkiej 5' hodowców przyciął na kwotę w tysiącach, a tutaj wychodzi że to żółtodziub spieprzył na 300zł.

Znaj proporcjum mocium panie :-/

e... to worek dobrej karmy tylko..... ale zasady zasadami jednakże, no i najważniejsze to zawód i rozczarowanie

Czy to by bylo 5000zl czy 300zl to sprawa wyglada tak samo.
Nie ma czegos takiego jak zmuszenie Sprzedajacego do wplacenia zaliczki. Mozna bylo nie podawac numeru konta albo poinformowac, ze nie chce sie sprzedac szczeniaka. I nie byloby calej sprawy.
Nie rozumiem jak mozna przez tyle miesiecy nie wykonac jednego malego przelewu. Jak nie mozna wyjsc z domu, to wystarczy poprosic znajomego! Dla mnie ta cala sprawa to dowod nieodpowiedzialnosci i olania drugiego czlowieka, a wiec standard...

P.S. Odpowiedz na zarzuty powinna sie pojawic takze tutaj, a nie tylko na stronie hodowli, z ktorej szybko moze zniknac.

Czy tak trudno poprosić swoich licznych przyjaciół o wykonanie wpłaty chociażby na poczcie lub banku ? Nieodpowiedzialność i zaniedbanie ze strony hodowczyni .

poniewasz nie ktore liudzi do konca nie rozumeja o jaki text chodzi (..) http://www.wilczyduch.pl/pl/news

(...edytowane przez moderatora: autor nie wyrazil zgody na kopiowanie...)

Chyba nie doceniasz odwiedzajacych to forum. Wydaje mi sie, ze kazdy potrafi kliknac na link, a przy kopiowaniu warto bylo zapytac sie o zgode (prawa autorskie) lub chociaz podac zrodlo.