![]() |
Quote:
|
Zrobiłam błąd we wpisie i nie mogę usunąć posta....
|
Miłego słuchania: numer ponad "podziałami"....;-)
http://www.youtube.com/watch?v=SSPlWhM6if8 |
:lol::lol::lol:
http://www.youtube.com/watch?v=PHk1s...eature=related :lol::lol::lol: http://www.youtube.com/watch?v=_-BnU...ture=endscreen :lol::lol::lol: |
|
|
Quote:
!! |
Stare i dobre. Śmieszy mnie zawsze niezmiernie....
|
Mnie powaliło:
a/wyobrażenie sobie miny amerykańskiego kapitana, gdy jednak statek jebutnął o skały :twisted: b/wyobrażenie sobie miny latarnika, który nie wiedzieć czemu skojarzył mi się z grekiem Zorbą w podobnych sytuacjach, czyli "jaka piękna katastrofa"......:lol: c/ gdy pomyślałam o życiowych analogiach...;-) |
|
Quote:
|
|
Wygrzebałam z archiwum...
Fajny Facet który cieszy się z tego co robi....świat byłby piękniejszy, gdyby nie traktować wszystkiego ze śmiertelną powagą -czego i Wam życzę! ;-) http://www.youtube.com/watch?v=TYeFuQRSoTw&feature=fvsr |
|
Sssmoku, LUBIĘ TO!!! :lol::twisted::lol:
..... Piosneczka bez specjalnych ambicji, ale fajna do "bujania". Słuchać na maxa i podśpiewywać pod noskami ;-) http://www.youtube.com/watch?v=eaHbjnXItXc I nie narzekać mi tu na upały!!! :) /Zaraz zima...:?/ |
|
|
|
Przed chwilą dziennikarz TVN przeprowadzał wywiad z przewodnikami psów ratowniczych które pracują w kopalniach. Rozśmieszył nas do łez!
Każdy z przewodników dostał zestaw dwóch pytań: 1. "Czy ten pies brał już udział w akcji?" 2. "Czy pies po akcji wrócił do pana? Nie uciekł?" :lol::lol::lol: |
Tak mi się skojarzyło z obecnie top-owym tematem na forum.....:roll:
http://demotywatory.pl/3930931/Bywaja-sytuacje |
Quote:
|
|
Z >>Suchara codziennego<<:
- Gdzie jesteś? - W knajpie. - Przygotowałam dla nas kolację. Jak nie będzie cię w domu za 20 minut dam ją psu. - Zostaw psa w spokoju, to nie jego wina. |
Louis o psie
http://www.youtube.com/watch?v=VMeXGE_a8Gg Louis a sprawie większe (wymagane poczucie humoru :) http://www.youtube.com/watch?v=VABSoHYQr6k http://www.liveleak.com/view?i=844_1313484888 I jeszcze Doug Stanhope (american miserablist and drunk) http://www.youtube.com/watch?v=bgyumGSF9-4 http://www.youtube.com/watch?v=RycwY...eature=related http://www.youtube.com/watch?v=b97oP...eature=related http://www.youtube.com/watch?v=9Oww4...eature=related ...So shut up, flip on the news and carve the f***ing turkey. |
Sezon zimowy rozpoczęty.....
http://www.youtube.com/watch?v=c9jK4...eature=related ...... Dzisiaj w nocy powstał u nas na podwórzu bałwanek.... stosunkowo oryginalny, bo z siekierą "w ręce" i ogryzionym wołowym gnatem zamiast nosa /marchewki "wyszły"/......8).....ujrzałam go o świcie i przeżyłam "wewnętrzne rozdarcie".... ech, jak te nasze Dzieci szybko rosną i zmienia Im się poczucie humoru.....i drugie "ech" -"po rodzinie nic nie ginie" :lol: |
:) Zanuciłam sobie "Nie płacz kiedy odjadę" przez "pryzmat" Biesa i jakoś-takoś mi się przypomniało....
http://www.youtube.com/watch?v=3yug7F60nGU |
|
http://demotywatory.pl/2260271/To-nie-bazgroly
Styl pisania bywa jak linie papilarne.....:lol::twisted::lol:.... zawsze do rozpoznania 8) |
|
Cholernie lubie Nowakow - zwlaszcza Prowokacje!!!!!! umieram przy tym :) jakbym widziala siebie :)
|
Ofukane zdziwienie z nutą nabzdyczenia......;)
http://demotywatory.pl/3985563/--Mal...e-przeklinasz- |
"O matko Jezusowa!!!" :cry:
Że tak sobie dramatycznie pozwolę ująć "temat"...:? Wspomnienia wróciły "z siłą wodospadu"....Też mam takie zdjęcie.... :lol: http://komediowo.pl/title,najgorsi-8...wiadomosc.html |
no może nie jest to w klimacie wcześniejszych filmików wrzuconych (kabaretow) bo sprawa jest poważniejsza, ale wykonanie cudne :D
http://www.youtube.com/watch?v=1quiK...layer_embedded |
Powaliło....
Mój przekaz będzie też prosty, jak "aparycja przeciętnego chama" -WCHODZĘ W TO! 8) http://blog.siepomaga.pl/2012/12/mafia-dla-psa/ |
|
To od dawna moj ulubiony kabaret:)
|
Radośnie wczesnym popołudniem... :p Bo mi się przypomniało mierzenie psów wg. najwyższych standardów rasowych... :lol:
Ale to przez Margo!!! :twisted: Znowu się "zjeżyła" na kręgi dla Niej nieosiągalne w swojej wszechwiedzy i popluła nieuzasadnionym /jak zwykle ;-)/ jadem..... Nie bardzo wiedziałam na co znowu burczy, więc zajrzałam na stronkę >pewnego-znanego<, by u źródła poznać przyczynę.... I ścięło mnie... Oprócz pretensji że Margo, to chodząca mściwość /wyrzuciła go z WD! -oto dowód niezbity: http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=57 -tutaj są żądania wykreślenia z forum/ znalazłam zainteresowanie pewną stronką... http://szafunia.pl /czyli to, co kobiety lubią najbardziej - 8) -jak głosi podpis.../ Potem zawyłam boleśnie: :cry: http://www.youtube.com/watch?v=qmjFTg3GWVs Hmmmmmm................. :? |
Spodziewałam się >odkrycia<, niestety zauroczył mnie tylko jeden "numer"....
Dobrej reszty dzisiejszego dnia! ;) http://www.youtube.com/watch?v=AqR-ElB5kXY |
Mały "poradniczek" dla ambitnych w kwestii odpowiadania na drażliwe/głupie /oraz powtarzające się "do bólu"/ pytania......
http://www.joemonster.org/art/2962/J...azliwe_pytania |
:roll:
http://demotywatory.pl/4064597/trolo-style http://demotywatory.pl/4048852/Lyzka http://demotywatory.pl/4001565/Mistrz-trollingu http://demotywatory.pl/3939775/Troll-parkingowy .... BTW...... Tak się zastanawiam...... czy jest możliwe mieć rasowego psa i nie mieć choćby jednego jego zdjęcia w komputerze gdy się czynnie bierze udział w "psich" forach /albo nie móc -? -tego psa pokazać w komputerze/....8)... ....trolllololllo, lolllotrolllo..... :lol: .... Ależ ja muszę mieć "plecy" na WD, że mnie jeszcze nie zbannowano za trollowanie /w cudzym-słowiu czy nie?/.... no,no,no! Za dużo wyrozumiałości macie, drodzy Admini.... ja już bym się dawno "zawiesiła", gdybym tylko umiała.....:lol::lol::lol: |
Nikt nie zna ścieżek, jakimi chadza Lucinda...
ani nikt nie wie, o co chodzi ira.s-owi... wiadomo jedno: nie warto karmić trolla, mimo pozorów, że się zmienił :) |
Quote:
jak Ci bardzo zależy, to mogę Ci wystawić "ostrzeżenie" :D |
Czemu, niektóre trolle są fajne. Ja mam taką swoją ulubioną parkę na przykład. Jeden mówi: "Smalec z elfa dobry, lubię", a drugi (a w zasadzie druga) mówi: "Nie przeszkadza, myślenie trwa". :D Zwłaszcza to drugie super, tym bardziej, że nie wszystkie trolle mogą to samo powiedzieć z czystym sumieniem. :D :D
|
Quote:
Takie to i ja lubię, nawet bardzo :) |
Quote:
Ale o pół ostrzeżenia -"upośledzeni" mają taryfę ulgową /i wchodzą bez kolejki! :twisted: / ... Grin, strasznie mi przykro za niesprawiedliwe zaklasyfikowanie Cię -w końcu to Ty Jesteś jednym z moich Idoli w kwestii "wilczakowej"... :) /i bywałaś Nauczycielem :) /. Ale w sumie........ w tej "kupie" nie ma upierdliwego nudziarstwa ;-), a myślenie cudnie i niespiesznie "meandruje" ewoluując..... :wink: A "Przysiad" niech dalej kombinuje -CIUdny "on Ci jest". :twisted: |
:D Spoko. Bynajmniej nie poczułam się znieważona. :D
|
Quote:
/nawet forumowa "Oaza Spokoju" nie zdzierżyła i tłumaczy dziecinie "dużymi literami" -oj, i po Nim się >spec< "przejedzie".../ A na >dobry dzień< "ponudzimy" "antykami" ;-) I niech Wam będzie radośnie! http://www.youtube.com/watch?v=-1LRD3DtFAo http://www.youtube.com/watch?v=7dyl0j3WU6Y |
Jednak Jesteście podli..... widzieli, a nie powiedzieli :roll:
Podobno na wystawie było na prawdę światowo..... jakiś film kręcili czy coś.... z opowieści uczestników wiem, że był nawet sam Jaś Fasola..... 8) http://www.google.pl/imgres?q=ja%C5%...22&tx=76&ty=58 Strasznie go lubię... a najbardziej, gdy wciela się w >Czarną Żmiję<... :twisted: http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...AwAA&iact=ricl |
Bura :rofl3:roflmao
|
Agnieszko, Grin!!! :lol:
DZIEWCZENTA, przywoLUję Was do porządku! /I "jeb" liniałem w biurko!/ /Ja przynajmniej odniosłam się do tematu..... :twisted:/ ........... By nie sprawdzać cierpliwości Adminów, odpowiem Wam tutaj...;) /A tak na przyszłość: kto wie, jakie słabości mają nasi Admini? Wyczaić! Będziemy Ich tym przekupywać przy następnych "offach".../ Quote:
Quote:
Quote:
... Quote:
.............. A teraz wracamy do różnic w organizacjach! :rock_3 /coraz fajniejszy robi się "bigos"....:lol: / |
Fajnie się nuci także w trollo-wersji:
http://www.youtube.com/watch?v=Y_KtQ1BqfHM |
Ech, życie.....
http://www.youtube.com/watch?v=ykxt8sxeI5A I nie narzekamy, bo: /Kto by pomyślał, że parówki są tak popularne..../ http://www.youtube.com/watch?v=VA-jG4t5Nms |
Tym razem nie żartobliwie.
Bajka?... może nie bajka?.... na pewno piękne marzenie... http://www.garnek.pl/cofeine/1024927...g-stworzyl-psa |
Co się śni małym pieskom
http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphoto...89662405_n.jpg |
Quote:
|
Ja wolę brunetów :p
|
Quote:
Ale czasami lubię sobie podśpiewywać: http://www.youtube.com/watch?v=QxgOaJcwyF8 http://www.youtube.com/watch?v=NodjtitDftI |
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...gif?1368351597
Przyznać się, który za szczeniackich lat tak robił ? :rock_3 |
Quote:
Pytasz o nas czy o nasze "ogonki"? ;-) |
|
:lol::lol::lol:
Quote:
Przepiękne! :lol::lol::lol: /i takie "apropo" ;-) / |
secki: zrobiło mój dzień, wygrało internety, po prostu świetne :D
|
http://demotywatory.pl/4153634/Diabelska-Szynszyla
http://demotywatory.pl/1850638/Miala...nka-miniaturka http://demotywatory.pl/3671376/W-tych-czasach A coś mnie tak natchnęło na ciąg skojarzeń...8)... to pewnie przez katar, bo cóż innego mogło by to być.... :roll: ... A to mnie rozśmieszyło :) http://demotywatory.pl/4154499/Kto-pierwszy-sie-odezwie http://demotywatory.pl/4154536/I-co |
Coś mi w którymś temacie "mignęło" /ale nie pamiętam już w którym 8)/ i refleksja nastąpiła....
Duże wrażenie robi na mnie pewność siebie niczym nie poparta.... Ale czy na pewno niczym?...... Zagadka :wink: Która z tych pań zdobędzie "laur" /w konkursie na najbardziej podobną do "oryginału"/? http://demotywatory.pl/3955837/Tymczasem-na-zlocie Nie wiecie? To banalnie proste....:rock_3 http://demotywatory.pl/3976895/--A-w...-to-stanowisko http://demotywatory.pl/4132700/--W-i...amin-adwokacki :twisted:;):twisted: ... /Podpowiedź gdzie mi "mignęło", wysyłać gołębiem pocztowym na numer konta: 80124044321111000047223693/ ;-) |
|
Quote:
A ja dodam od siebie pewien "bieg myśli"... 8) http://demotywatory.pl/4152120/Maly-...al-przyznac-ze |
Czy u Was też taki niemiłosierny upał? :roll:
Polecam, bo film piękne "jedzie" "antykiem" najwyższej Klasy... :) http://www.youtube.com/watch?v=WXTCIOXp5VE |
Kiedy dostajemy spazmów śmiechu z równoczesnym niepohamowanym szlochem? 8)
Gdy trafiamy na tFórczość poetycką wprost z Googla...../polszczyzna -do "luftu" jak zwykle, sens -"3 metry mułu" z manierą infantylnego >emo<...:lol::twisted::lol: http://wierszezgoogle.tumblr.com/ /Wszystkie wiersze skrzętnie zachowuję dla potomnych.... gdy ŁaŁtor będzie chciał pretendować do roli nobliwego Autorytetu, będę mieć na niego jajcarską "teczkę"...../ :roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao ... Podpowiedź: "jak zwykle" :lol: |
|
Trzeba trochę temat odkurzyć, bo pajęczyną się zaciągnął..... ;)
Dzisiaj o bajkach, w których najważniejszy jest morał, bo czy dobrze czy źle się bajdurka kończy jest punktem widzenia danego bohatera.... Sławomir Mrożek „Wybór dramatów i opowiadań”; Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1975 str. 217-219 *** "...Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, znajdowała się w towarzystwie pułkownika, który, zbliżywszy się do niej, jedną ręką podkręcił wąsa, a drugą włożył głęboko za jej dekolt. Jestem chłopcem ufnym i pogodnym, toteż nie zdziwiło mnie to wcale, ponieważ sądziłem po prostu, że pułkownik coś zgubił i jest rzeczą zupełnie naturalną, iż pragnie swoją zgubę odszukać. Na myśl, że gest ten mógł mieć podłoże erotyczne, naprowadziły mnie dopiero słowa wypowiedziane przez wojskowego: „No co, malutka?" Ach! — pomyślałem sobie — nie jest więc tak nieprzystępna, jak mi się wydawało! Odkrycie to zdawało się być potwierdzone przez fakt, że nazajutrz widziałem ją konno w towarzystwie trzech poruczników. Wtedy to zakiełkowało we mnie zuchwałe pragnienie, aby okazać się mężczyzną. Przez następny tydzień zbierałem się w sobie, wyczekując na chwilę odpowiednią do zuchwalstwa. Chwila taka wnet nastąpiła. Przełamawszy wszystkie opory, ukłoniłem się jej na promenadzie i — mimo iż przerażony własną bezczelnością — powiedziałem z miłym uśmiechem: — Dzień dobry! Zaczepiona tak bezkompromisowo, skinęła głową i zmarszczywszy wyniośle brwi, przeszła mimo. Spłonąłem ze wstydu. Jak można było zachować się tak brutalnie? Dobrze mi więc, mnie głupiemu. Gdybyż to nie było jeszcze większą gruboskórnością, jakżeż chętnie pobiegłbym teraz za nią i prosząc o przebaczenie starał się ją przekonać, że nie jestem taki nachalny, jak to — na skutek mojego brzydkiego postępku — na pewno jej się wydawało. Na wszelki wypadek przez kilka dni nie pokazywałem się jej na oczy. Toteż wiadomości o ruchach wojsk w okolicy kojarzyłem jedynie z jakimiś ich manewrami lub czymś takim. Wychodziłem z domu tylko wieczorami, zapuszczałem się. w puste aleje, żeby tam oddawać się rojeniom i postanowieniom. To, że widziałem ją tam, przedzierającą się przez chaszcze, było tylko dziełem przypadku. Na szczęście nie była sama. Inaczej musiałbym przezwyciężyć moje skrępowanie, stanąłbym wobec konieczności decydowania, żeby podejść i uwieść ją. Obecność szwadronu kawalerii uwalniała mnie od tego. Kilka dni odosobnienia miało jednak ten ujemny skutek, że straciłem rozeznanie, gdzie i kiedy mógłbym ją spotkać, poza krzewami; na jakim przyjęciu, polowaniu lub uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego, a wiec w warunkach, które mi się wydawały najodpowiedniejsze dla rozwinięcia mojej uwodzicielskiej działalności. Los jednak przyszedł mi z pomocą. W rozmowie z pewnym znajomym cywilem padło jej imię. Okrężną drogą, udając najwyższą obojętność i chłód, dałem wyraz swojemu zainteresowaniu jej osobą. Znajomy wychylił się przez okno i gwizdnął przeciągle trzy razy. Potem odwrócił się do mnie i powiedział: „Trzymam ją na podwórzu, żeby mi nie przeszkadzała". Kiedy przyszła na górę, mój znajomy dokonał prezencji. Pocałowałem ją w rękę, mimo że przeszyła mnie hardym spojrzeniem i natychmiast rozwinąłem misterną koronkę dowcipu, dosypując całe naręcza point. Tymczasem ściemniło się i zagrzany własną wymową postanowiłem posunąć się dalej niż kiedykolwiek: nieznacznie, cal po calu, wysunąłem ku niej rękę. Jakaż była moja radość, kiedy napotkana dłoń nie cofnęła się. Upojony tym pierwszym zwycięstwem mówiłem coraz piękniej, koncentrując się w rzeczywistości na delikatnych pieszczotach dłoni. Moje upojenie byłoby niewątpliwie większe, gdyby nie okazało się, że dłoń, którą znalazłem tak blisko jej kibici, iż z anatomicznego punktu widzenia nie mogłem mieć wątpliwości, że jest jej dłonią, należała w istocie do mojego druha. Później jednak nie żałowałem tego tak dalece jak w pierwszej chwili. Bowiem kiedy w pół roku potem, podczas wspólnej akademii, ująłem jej dłoń, tym razem autentyczną, wycofała ją łagodnie, lecz stanowczo, dodając przyjacielsko, acz surowo, że tego się po mnie nie spodziewała. Bardzo mnie zawstydziła. Następnego dnia zaniosłem jej kwiaty. W ciemnym przedpokoju potknąłem się o bęben, jaki zwykle noszą pułkowi dobosze i upadłem, tłukąc się boleśnie. I tak zresztą nie mogłaby mnie wtedy przyjąć, gdyż, jak mi powiedziała następnego dnia, leżała, cierpiąc na złośliwe przeziębienie. Wreszcie, a było to już jakoś na drugą wiosnę, oświadczyła mi mimochodem, że przyjdzie do mnie o zmierzchu pożyczyć zapałki.. Przedtem spotkałem ją w sumie kilkanaście razy na rozmaitych polowaniach, przyjęciach i poświęceniach kamieni węgielnych. Postanowiłem być bezwzględnie brutalny. Odwołała się jednak do mojego poczucia honoru i dała wyraz swojemu rozczarowaniu, że jestem jak inni mężczyźni, podczas kiedy zawsze ceniła mnie wyżej i nie chciałaby się omylić. Następnie domagała się zapałek. Ponieważ zupełnie zapomniałem o zapałkach, musiałem wyjść po nie, wrócić i pożyczyć jej. Skinęła mi głową, ze wzruszenia zasalutowałem, i poszła. Nie powinienem jednak się skarżyć. Podobno wyraża się o mnie przychylnie. Mówi, że jestem bardzo subtelny." |
Pozarastały kąty pajęczyną, to trzeba temat odkurzyć.... ;-)
... Ostatnio stwierdziłam, że niektórzy bawią się polszczyzną jak nowo nabytą zabawką... i eksperymentują i kombinują i "wygibasy" tworzą nieudolne acz przeurocze :lol::lol::lol: To ja też sobie pokompiluję... Quote:
Ja też zapraszam na wystawę weteranów w Łodzi. Interesująca stawka i atrakcje nad atrakcjami...(*) Oprócz stoisk z: aromatyczną "padliną", pucharami, karmą i masą niepotrzebnych gadżetów, będzie też wyjątkowo dobrze się trzymająca wielka niedźwiedzica. Podobno niedźwiedzie brunatne na wolności żyją ok. 20 lat a w niewoli ok. 40-stu... ta będzie wyjątkowa. 45lat! 8) To jak tak sobie policzyłam na paluszkach... 1968-69rok... :roll: ...ho-ho-ho...narodzona w czasie praskiej wiosny... ;-):lol: ... No i jak misio o małym rozumku ma nie być złośliwcem, gdy obserwuje historię pewnej miłości, w której jedno drugiemu robi taką "niedźwiedzią przysługę"?... /ret. ofkors :lol:/ ... (*) -minutą ciszy też upamiętnić mi tam śmierć innej miłości, która "se ne wrati", bo jakiś dramat literacki ją zabił..."Dzieje jednego pocisku" czy cuś...:roll: |
:lol: :lol: :lol: :lol:
|
Tak, jest się z czego pośmiać...
Gdy amant wali damie w wieku słusznym, że ta jest "od zawsze" to widać, że doszło do zatrucia organizmu wazeliną. 8) "Pała" /kolejna/ z wiedzy o dokarmianiu niedźwiedzi. :lol::lol::lol: ... By nie dodawać sobie postów, dodam jeszcze krótko.... Coś wyczytałam o jakichś gwiazdach świecących swoim blaskiem /"lowciam"/, co to bledną i spadają.... no, jak nic element autobiograficzny patrząc na dotychczasowe sukcesy... ... A na "do widzenia" fragment poezji prawdziwego >Klasyka< 8) "Szedł chwalca za chwalonym, zysk niosąc w zdobyczy, A choć który fałsz postrzegł, kompana nie zdradził; Ten gardził, ale płacił, ów śmiał się, lecz kadził". ;-) |
Jesteś mistrzem:laugh2_2:laugh2_2:laugh2_2
|
Nie jestem! Wykorzystuję okazje. ;-)
... I proszę do mnie nie wychodzić z pytaniami, czy będzie baba z brodą! NIE WIEM! Chociaż........"tęczowo" będzie na pewno....... 8) Mnie osobiście bardziej interesuje, kto będzie asystował w ringu.... po Będzinie spodziewam się nawet niewidomych kociarzy... :lol: ... "Podejrzewam, że łódzka wystawa będzie wydarzeniem też towarzyskim, więc weźcie ze sobą prowiant i kocyki, by po wystawie na spokojnie w większym Gronie porozmawiać o tworzonym Klubie." Tylko nie dokarmiać dzikich zwierząt /capnie i łapkę odgryzie.../ i nie brać ciasteczek od obcych /znaczy...dobrych wróżek... bo może być potem, jak z pewną amatorką zatrutych jabłuszek.../ |
Uwaga na pandy(*)!
Do napisania tego ostrzeżenia zmobilizowała mnie informacja o niesamowitym człowieku. Tacy już odchodzą, niestety. To tzw. "inna glina". I fizyczna i umysłowa. A do tego Pan ów zdobył moje serce, bo nadał swojemu samochodowi imię /a samochód wspaniały -też "inna glina" motoryzacyjna/. Pan ten zwiedził świat. I zrobił to bez szumu medialnego...i bez komputera! I bez jakiegokolwiek obklejania auta reklamami by zarobić -on pracował w czasie podróży! Żadnego żebrania, Szanowni...Koniecznie przeczytajcie o Człowieku, o którym można spokojnie powiedzieć, że to wspaniała "niemiecka jakość". :) http://fotoblogia.pl/1120,26-lat-177...nika-fotografa Szkoda, że na miejsce takich ludzi wchodzą stadami -ba! watahami! -pandy..... W zasadzie to ja lubię pandy... takie z nich słodkie przytulaki....te ich oczka "podkrążone", te brzuszki jak u miśków.... ale niech to Was nie zmyli, bo panda to zwierzątko niebezpieczne. Pazury ma, w gniew wpada i ostatnio strasznie nam się rozpleniła i żyć ludziom nie daje.... Ludzie zaczęli szeptać po kątach strwożeni....Bo ta panda to mocno zmutowana jest... taka panda na miarę naszych czasów. :roll: Nie idzie się z nią dogadać, bo po lechicku fatalnie więc porozumiewa się jakimś slangiem obcojęzyczno-korporacyjnym. Cechą charakterystyczną tej odmiany pandy jest przytulanie. Przytuli wszystko jak podleci a najbardziej bilety płatnicze NBP, gdy głoduje. Panda odgraża się też, że książki pisać będzie z podróży -ludzie się boją.... Znając już pandę wiedzą, że rzeczywiście gotowa to zrobić. :lol: A w ogóle to panda rozsiewa dla zamydlenia oczu czar: jest wspaniała, najlepsza, najładniejsza, najlepiej robi to czy tamto a to wszystko w uśmiechach i aplauzie nastoletnich gimbusowatych fanek. Najgorsze jest to, że panda jest wszędzie w internecie...istnieje realne niebezpieczeństwo, że z niego wylezie i się rozlezie na dobre...ludzie chowają cukier po szafach, wyjeżdżają i nie odbierają komórek...doszły mnie głosy, że lęk sięga zenitu.... strach otworzyć szafę, przeraża wizja podniesienia klapy od toalety.... ludność wiejska i miejska poszeptuje, że tylko patrzeć, kiedy ktoś otworzy lodówkę i zobaczy stwora zawodzącego: Pan-da! Pan-da! Pan-da! Pan-da! Pan-da!..... Ostatnio zastanawialiśmy się ze znajomymi nad dzisiejszymi czasami. Przykładem była pewna wykształcona para, która komercyjnie sprzedała swój ślub. Zastanawialiśmy się, czy rozwód też sprzedadzą mediom.... W końcu "pecunia non olet" a poczucie wstydu to archaik... Ciekawe jak daleko panda posunie się w swojej przedsiębiorczości... ... (*) -Znajoma nazwała pandę "Rumunem", ale w tym konkretnym przypadku uważam za niestosowne obrażanie tego starego narodu. ;) |
Dorota, dziekuje Ci bardzo za ten wpis - wg mnie nie powinien byc w dziale "na wesolo", chociaz pewnie znalazl sie tu z powodu specyficznego języka ;)
Nie potepiam idei crowdfundingu, ale rzeczywiscie chyba nie powinien byc to sposob na zycie. Memu sercu blizsza jest postac p. Guenthera niz pandrożników. Ale oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnego zdania. |
Haha, Dorota.... zapomniałaś tylko o jednej rzeczy. Że panda potrafi być też.... waleczna! Spróbuj jej wejść w słowo, zwrócić uwagę na jakąkolwiek nieścisłość.... panda jawi się wtedy jako jakiś swego rodzaju (wyłącznie swego rodzaju).... cenzor. Ona przytula i kocha(ni) się non stop, ale ma być po jej myśli, nie inaczej. Bo inaczej to wiesz co: hejcik. Panda staje się skrzywdzona. Trzeba wtedy walczyć o jej honor. :lol::lol::lol:
edit/ Czy crowdfunding to synonim żebractwa? ...że tak zmałpię od Doroty, to było "pyt. ret." ;-) |
Agnieszko, panda ma w ogóle wiele "twarzy"...8)
Mnie "zabił" miksik żalu z pretensją wytykający, że ktoś ani razu nie polubił ich a śmie punktować. Bo, że niby, pandę TRZEBA lubić. W końcu poświęca się dla świata, i twarz swoją daje, i "krew,pot i łzy" i odciski na dupie /w którą to ową wszyscy ze szlochem szczęścia powinni pandę całować/. No za takie poświęcenie /prawie życia... jak warszawscy Powstańcy/ to chyba ma konstytucyjne prawo kneblować? /ret. ;-)/ W ogóle to panda obecnie kojarzy mi się z.... "mój mąż z zawodu jest dyrektorem". To trochę skomplikowane, ale ostatnio kilka osób mi się tak kojarzy i już robię nieśmiałe próby przelania myśli w trwałe zdania. ;-) ..... Jaki honor? Żeby walczyć by czegoś nie odebrano, to trzeba to chyba najpierw mieć..... :lol: ..... Anula, nie dziękuj, ale zastanów się czy warto "dokarmiać" :) |
Haha, jak to się stało, że przeoczyłam tak piękny felieton o odrodzeniu zagrożonego gatunku? :D
... Ok, już przestałam się śmiać, więc mogę w spokoju podziękować - za przybliżenie postaci Gunthera Holtorf'a, bo nie znałam, a z tego co zdążyłam na szybko wyszukać w internetach widzę, że znać warto :) Wspaniała podróż! 26 lat, wow! |
Quote:
|
|
Przeczytałam ostatnio pewną informację.... i wybuchnęłam śmiechem.
Jako, że wilczakowcy inteligentni są /a i pamięć Im nie szwankuje/ pozwalam sobie dać cytat do odgadnięcia, kto jest autorem słów...8) Nie dam informacji do bazy by zrobiono korektę... No więc słowa na miarę "Na wesoło -żarty": "W trakcie zmian... Od stycznia 2015 nasza hodowla zmieniła nazwę na ..... /wymazuję, by nie było za prosto:lol:/ zmusiło nas do tego zbyt wielkie podobieństwo nazw innych hodowli (powstałych już po nas!) co prowadziło do pomyłek i niemiłych sytuacji. Wkrótce napiszemy więcej :)" ... O Wy -Rycerze Niezłomni stający chętnie w obronie cnoty dziewiczej, by siepać i rwać na "szczępy"..... Spocznij! Można palić. :lol::twisted::lol: |
|
Od lat mnie to śmieszy, od lat widzę to kilkanaście razy dziennie:D
|
Quote:
|
Quote:
|
................
|
Quote:
"Ale co ja do Ciebie mówię?" "Zostaw, poszedł już sobie." "Czego się napinasz, przecież on nic od Ciebie nie chce." " Ale IDZIEMY, już! nie ściemniaj" ....:D |
Ahaha :lol:
Wstyd się przyznać ale ja mam w domu czasem Kropkę, a może i nawet dwie :lol: |
Ahaha taki kabaret można oglądać w parku. U nas jest tak jak u Gagi, ale przyznaje się, że czasem wołam swoje kropki :)
|
Quote:
Ja jeszcze dodaję: "I nie udawaj idioty, że niby nisz komprende..." W sumie.... myślę, że najpewniej jestem czwartym typem choć z dużą naleciałością kropkowatości.... "A jaki to słodzienieńki burasek wystawia jajka ku podziwianiu, no jaki?" ... Jak byśmy oboje nie wiedzieli jaki i zastanawiali się czy to przypadkiem nie Luśka..... :roll::lol: |
Z zasłyszanych "złotych myśli":
Rozum mówi: nie pij! Ale silna wola zwycięża. :-)))) |
Widzę, że wzięło Cię na głęboką auto-wiwisekcję życia....
... Następnym razem "wyjaj" się precyzyjniej i do końca, bo strzelanie złotymi myślami at hoc może "zastrzelić" strzelca... ...a potem pewnych kwestii się już nie cofnie...8) |
Quote:
[...] w życiu nie widziałem tak brutalnego samobójstwa [...] Czym się różni wróbelek od? Tym, że ma jedną nóżkę bardziej. |
Za inteligencję i myślenie lubię Cię Gorolu.... ;-)
|
"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa.
Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów? Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył":twisted::twisted::twisted: |
Quote:
|
Idzie ksiądz ulicą , obok komisariatu widzi na ulicy przejechanego nieżywego psa .
Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy na siedzących tam policjantów - Wy tu sobie bezczynnie siedzicie a na ulicy leży nieżywy pies ( :( ) na to jeden z Policjantów odpowiada - hehe ja to myślałem że to wy jesteście od pogrzebów ;) wszyscy sie śmieją , a ksiądz odpowiada - ja przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę :p :twisted::lol: |
All times are GMT +2. The time now is 01:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org