![]() |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
hmmm a zadrapać? Obłupać? Przewrócić butelke z jakimś żrącym środkiem i wypalić dziurę albo rozpuścić emalię? Pozjadać szampony, odżywki, mydła itp. albo je porozgryzaći zrobić bajzel? Zjeść rurę albo "słuchawkę"? :wink: Wyjeść fugę spomiędzy kafelek? MAŁO? :D
|
Quote:
|
Quote:
|
Byłabym zapomniała o zjedzonym plastiku, wyłamanych kółkach, pękniętym progu i połamanych drzwiczkach,a przy tym rozwalonej muszli, porysowanej ściany i wywróconych szafkach, których zawartość będzie porozbijana, powylewana, rozsypana etc.,gdy to wszystko z trzeskiem upadałoby na ścianę.. A jeśli w zasięgu jest umywalka to.. połamany kran, przewalone kosmetyki, wywalone ręczniki i kto wie co jeszcze....No i powódź... więc straty będą dotyczyły także korytarza, salonu...........i strat w domu sąsiada piętro nizej, co będzie nas kosztować zerwanie delikatnych stosunków nawiązywanych przez lata przez setki kaw, pożyczanych jajek, podlewania kwiatków i karmienia kota...
Tak więc przez mały błąd strategiczny możemy wejśćdo łazienki i zastać tony szkła, zmasakrowanego plastiku,gruzu ze ścian, fragmentów obluzowanych kafelków porzy wyjedzonej fudze, metalu i wszelkich tworzyw, ręczników, utaplane w morzach środków piorących, czyszczących, perfum, kosmetyków, mydlin, ubrań z wywróconej pralki (Bogu dzięki, zę nie było spięcia :mrgreen: ) więc i podłoga będzie nadawać się do wymiany... WIęc... może jednak ta żeliwna wanna.. choć i na niąznajdę sposób, by przedstawić apokaliptyczną wizję :twisted: 8) :mrgreen: |
No bez jaj...
Sporo z tego DeMola zaliczyła ale az taka okrutna wobec mnie nie jest :mrgreen: Fakt że zjedzone to i owo, i to z chemikalii i osprzetu łazienkowego, wyłupane i połamane nieco drzwiczki brodzika, odwiedzanie szafek łazienkowych połączone z wywlekaniem i zjadaniem zawartości oraz jeszcze pare tego typu detali to DeMola juz ma za sobą ale żeby zrywać szkliwna powłokę z żeliwa to jeszcze tak źle nie było... :cheesy: |
Quote:
Kiedys znajoma podala taki patent na kudlate psy ( znaczy ni e dobermany;): obroza z amitraza - PREVENTIC plus FRONTLINE ale nie w spot-on tylko w atomizerze...mucha (znaczy kleszcz) nie siada...przy tej kombinacji faktycznie mailam czysta suke...na razie oba moje lataja tylko w preventicach ale zaczynam sie zbierac zeby im dolozyc frontline.... |
Hmmm, u nas kleszcze juz się czesciowo do frontline przyzwyczaiły i to prestaje działac :shock:
|
Quote:
|
No właśnie u mnie to też jakos zawodzi ostatnio... :( nie wiem, może zła obróżka, czy co, chociaż kobieta w sklepie mówiła, że jest taka super-ekstra, ale one zawsze tak mówią :P Ehh, bede zmieniać środek...;) No a tak swoja droga, to jakie kupujecie obróżki? Gaga jakąś ulubioną masz, znacyz taką sprawdzoną?
|
Quote:
Poza tym Wy wszyscy jesteście zabezpieczeni więc gdzie problem?? |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Pokornie prosze o wybaczenie :Help_2 |
Quote:
I zaproszenie nadal aktualne :cheesy: |
|
Quote:
|
Fotki niektore sa fajne :)
Ladna ta Twa psinka Ynki :) |
All times are GMT +2. The time now is 18:43. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org