![]() |
Dwa miechy???? :blowingup
Tożeś mnie kobito pocieszyła! Miałam nadzieję, że.... jak na psie się zrośnie! :rock_3 Hexeann (Mentaś zajęty - dostał dokładkę urodzinowego tortu!) |
Ano dwa - ale ja stara d... juz jestem - nie zrasta się, jak na psie :)
3-mam kciuki, żeby u Was poszło szybciej! |
Uh no to wspolczuje :/
I zycze szybkiego zrastania! Ja ostatnio tez zaliczylam za pomoca psa glebe, ale tylko tylek mnie po niej bolal :D |
Quote:
Uczac mlodego (za mlodu) kontrolowania tego co robi, uzyskalam przy okazji taki efekt, ze gdy przypadkiem wyrwie mi z reki kasete od flexi, albo ja ja przez nieuwage upuszcze- pies sie zatrzymuje. Wystarczy dzwiek upadajacego plastiku :) Ale faktem jest, ze kontrolowanie psa za pomoca flexi jest malo efektywne :P |
Oj tak Gaga! Święta racja i mogę teraz to powiedzieć jako Lord Vader „The Dark Side of The Flexi”! :twisted: Ja wiem, że się człowiek na błędach uczy, więc ja się już nauczyłam, że potem boli jak s...syn i proszę kochani - czerpcie z tej mojej wiedzy, bo nikomu nie życzę! A że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba mieć szacunek dla materii i psiego „perpetum”!
pozdrawiamy! Hexeann & Mentall |
Quote:
|
Truth... truth...!
Hexeann |
ech, najważniejsze jest, aby tej smyczy nie wypuścić z ręki! Ja już mam opanowane - mogę za kaskadera robić (hi,hi) - ciągnięcie po glebie przerobione, a smycz W RĘKU!!!!:twisted:
|
Ja też smyczy nie wypuściłam i... poleciałam jak latawiec!
:twisted: Hexeann |
No to niejako sprawiedliwosci stalo sie zadosc (kara za szyderczy zarcik z Ani 8)) i od 3 godzin mam tzw hiszpanski bucik na kolejne 3-4 tyg :lol:
Opisze tylko w skrocie co i jak wygladalo, bo w sumie to sie ciesze ze nie bylo nikogo z aparatem (nie daj bog z kamera!!). Spacerek na pola mokotowskie, pusciutenko zywej duszy, no to ganiamy - patyki kamyki cokolwiek byle by latalo i dalo sie zlapac, ubaw przedni a bura w eufori. W koncu przyszedl czas na berka :lol: Uciekam uciekam, ale nagle nie slysze tego typowego tupotu maly stop za soba, wiec mysle zerkne przez ramie czy glupek pedzi, czy moze jak zwykle cos ja zastopowalo (ptaszek, blotko, cokolwiek interesujacego). Glowa + czesc tulowia wedruje przez ramie, i w jednej sekundzie moja lewa noga leeeeeci ku niebiosom, za nia tylow, a niestety prawa stopa zostala w uslizgu na ziemi - grawitacja wykonczyla reszte wyczynu 8). Po tym jak uslyszalem trzask, pozbieralem sie i widzac predkosc puchniecia moje kostki wiedzialem ze jest niefajnie, co wazniejsze zaraz obok byla juz moja bura sanitariuszka, ktora chyba z grymasu wyczytala czym to pachnie, dala sie odrazu zapiac i pedem do domu. Wyczyn zakonczyl sie pozbawieniem torebki stawowej i zerwaniem wiezadel strzalkowych, a bucik mam sliczny niebieski :lol: i dopisuje nam do listy mojego kulasa. |
Współczuję...ale Wy od Silverków to chyba powinniscie załozyc nowy temat "Lista uszczerbków na zdrowiu..." :twisted:
|
Parafrazując: wilczak to zdrowie.... utracone.
Bardzo współczujemy i życzymy szybkiego powrotu do formy! |
Paweł, bardzo Ci współczuję kontuzji, na osłodę obejrzyj sobie zdjęcia z wystawy w Warszawie bo Magri wystawiła się rewelacyjnie. Ty to wiesz a zdjęcia tylko to potwierdzają. Dobra robota !!!
Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam Bożena |
http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_05.jpg
http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_06.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_07.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_10.jpg http://i311.photobucket.com/albums/k...f080715_14.jpg Zostałem na godzinę sam. Zjadłem żaluzje, trochę ręczników papierowych, wylałem wodę z bambusów tacie do biurka, biegałem po blatach zostawiając swoje śliczne ślady i nabroiłem ze szczurami [na szczęście niegroźnie], po czym na przywitanie zrobiłem tacie dziurę w brodzie. I taki jestem z tego dumny. To wprawdzie nie złamanie, ani uraz wielki, ale zawsze coś. ;-) |
Baaj dalej dopisuje do listy - tym razem moje drugie oczy ;)
http://i311.photobucket.com/albums/k...th_okulary.jpg |
Ale Ty jesteś drobiazgowa, Baj po prostu zrobił Ci nowy design a Ty od razu tu o jakiś stratach :nono. Chłopak ma fantazję i powinnaś to docenić ;-)
Pozdrawiamy Bożena ze swoimi bandytami |
O, za okulary to ja już bym była zła.... ;-)
Do listy dopisuję uwaga uwaga pękniętą wargę! Swoją, rzecz jasna. Bawilismy się , a ja niefortunnie się schyliłam i jak mi kolega Varg nie przywali łbem w buzię.... O zły wilczaku! Jakbym została znokautowana ;-)) Varguś aż sam był zdziwiony, bo łepek tez go trochę od tego zabolał.... :roll: |
Quote:
Hihihi, mi Varg też zrobił nowy design w takim razie..... :lol: |
Doceniam to, że sobie krzywdy tym swoim artyzmem nie zrobił.
|
Podobny miałam na urlopie, efekt- dwa dni moje usta wygladaly jak po sporej dawce kolagenu :D. chcialam sobie zrobic z Cheyem fote przy pionowej skale, poprosilam (nie dosc dokladnie) zeby wspial sie przednimi lapami na sciane. Chey byl nadgorliwy, wskoczył na sciane wszystkimi czterema (no pancia prosi- wiec wskakuje), zabuksowal na niej, wywinal salto i zeskoczyl.. ale po drodze strzelil mnie lopatka w twarz...
fotke mamy: ja placze a on pozuje :twisted: |
All times are GMT +2. The time now is 06:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org