![]() |
GG słabe jest, lepiej sobie tlen zainstalujcie.
|
Quote:
Dzwoń 605-082-882, 660-9995, lub pisz na [email protected] :-) Ściski - Y'n'Co. |
I jeszcze jedno.
Demola zaczęła chodzić ze mna do pracy. Za dużo zaczęło kosztować mnie doprowadzanie mieszkania do porządku po przyjściu z roboty... A straty zaczęły być zbyt duże bym mógł to dalej tolerować :mrgreen: Hmmm.... Demolka... jak widać :mrgreen: Y'n'Co. |
W pracy panna grzeczna?
|
Quote:
/pomijając te 3 plamy po sikach w biurze i podwójną srake a'la pudding na dywan na korytarzu :mrgreen: / Y'n'Co. |
heh. a co na te 'specjaly' szef..??
:) |
Maciej jest szefem
|
:mrgreen:
no co? Tak się jakos złozyło... chłe chłe.. Y'n'Co. |
hehhe.. ok! :mrgreen:
|
Dziś wieczorem byłem...
Zaraz... wczoraj wieczorem :-) bo już jest prawie pierwsza w nocy byłem z Demolą nad morzem. Widziała takie COŚ pierwszy raz w życiu :mrgreen: Duże, rusza się, szumi i chlupie. A jak podejdziesz bliżej to nawet atakuje /falami/ :mrgreen: Po zejściu na plażę DeMola stanęła jak wryta i zaczęła warczeć. Ja stałem i patrzyłem co ona zrobi. Nie wchodziłem dalej. Stanąłem na początku plaży od strony lądu. DeMola zaczęła latać w prawo i w lewo popiskując i powarkując pod nosem. Musiało to byc straszne "mięso" bo wnerwiona była strasznie. Ale trzymała ciągle tą samą odległość od linii brzegowej :-) Postanowiłem podejść do brzegu. Pobiegła przy mej nodze trzymając się lekko z tyłu, jakieś 0,5m. Biegła i powarkiwała. Zatrzymałem się przy samym zejściu do wody. DeMola nie wyrobiła i zrobiła falom jatkę. Atak gdy fala sie cofała i spier...nie gdy nowa nadpływała. Warkot, szczekanie na atak i ujadanie gdy dawała nogę. Po minucie doszła do wniosku że to jakis głupi przeciwnik i nie ma co mieć cykora. Wkroczyła dziarskim krokiem w wodę no i oczywiście od razu postanowiła sie napić. Żebyście widzieli z jakim obrzydzeniem prychała i jak zdegustowana wychodziła z wody. Widać gówno było za słone :mrgreen: Myślałem że zleje się ze śmiechu. No ale potem to juz cała plaża była jej i DeMola razem z Pańciem wróciła dopiero po godzinie gdy Pańcio nie wyrabiał już z zimna bo na plazy zawsze gwiździ i miał juz dosyc lodu na brodzie, a ciemno było jak w ... Gdy weszliśmy po powrocie do domu to co DeMola zrobiła? Duże SIKU na środku kuchni. Panciu nie wyrobił i jak na człowieka Trójmiasta przystało zaklął po "stoczniowemu". Najwyraźniej wiedziała co to znaczy bo choć dumnym to raźnym krokiem szybko oddaliła się pod fotel Pancia. Ot, taki to opisałem jeden wieczór z życia DeMoli dla Was. Ciekawy jest ten psi świat, tak inaczej go widzimy... Ściski - Y'n'Co. |
Hihi
Fajnie macie tak blisko morze :love A czemu dopiero teraz z DeMola poszles nad morze i do tego tak pozno? :) |
Po pierwsze nie powinna była za bardzo sie szlajać tam gdzie różne świńswa bywa że leżą.
To po pierwsze. A po drugie nie chce by miała zbyt wiele kontaktów z "żywym" bo dopiero kończy serię szczepień. A poza tym debile z straży miejskiej jeżdżą po plaży i gonią tych z psami. Ale za dwa tygodnie będę mógł zacząć się z nią szlajać po lasach i gdzie tylko będę chciał. Wtedy z radością połamiemy kilka przepisów :mrgreen: Pozdrowionka - Y'n'Co. |
A nio to wszystko jasne :mrgreen:
|
:wink:
|
taa. a ona go moze zjesc nawet siedzac :mrgreen: swinki sa b. ruchliwe, smiesznie piszcza i byc moze dlatego psy je.. lubia (moj chjcial zagryzc) :|
|
Quote:
Kiedy chomik nawial to Trejsinek juz byla z chomikiem w pysku Juz doszla do takiej perfekcji ze...aportuje mi :D |
Quote:
Ale aportuje tak delikatnie, tak? :twisted: |
Quote:
Z poczatku musialam jej tego chomiki z pyska sila zabierac a biedy sie pozniej ruszac nie mogl (do czasu :twisted: ) i chciala go zjesc A teraz mi przynosi :shock: 8) :lol: |
Ale dalej nie wiadomo w jakim stanie chomik jest po aporcie.
I nie wiadomo czy to ciągle ten sam chomik..... |
No wiec tak Ciagle ten sam chomik :)
A w jakim jest stanie po aporcie? Zlekka sie zatacza :lol: i jest caly obsliniony a raz byl troszke lysy 8) |
All times are GMT +2. The time now is 03:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org